Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

CMENTARZE - Wieczna chwała radzieckim gierojom

Mariusz Kurzajczyk
Kilkaset pomników ma zniknąć po wejściu w życie tzw. ustawy deubekizacyjnej. Wśród nich mają się znaleźć przede wszystkim gloryfikujące komunizm i Armię Czerwoną.

Kilkaset pomników ma zniknąć po wejściu w życie tzw. ustawy deubekizacyjnej. Wśród nich mają się znaleźć przede wszystkim gloryfikujące komunizm i Armię Czerwoną. Na razie nie wiadomo, czy ogromny obelisk w kaliskim parku trafi na tę listę.
Kalisz szczęśliwie obronił się przed większością komunistycznych symboli, a może, jako miasto średniej wielkości, nie był godzien pomników Lenina, czy Dzierżyńskiego. Ten ostatni miał swoją ulicę, której na początku lat 90. przywrócono średniowieczną nazwę „Złota”. Jedynym śladem po Armii Czerwonej jest cmentarz przy ul. Częstochowskiej. Obiekt powstał w 1946 roku, jako „wyraz wdzięczności Społeczeństwa Miasta Kalisza”. Park Żołnierzy Radzieckich, czy Cmentarz Żołnierzy Radzieckich na dziesiątki lat zastąpiły poprzednie nazwy Nowy Park i Park Paderewskiego.
Na powierzchni 3,3 hektara znajduje się 12 mogił zbiorowych i 39 pojedynczych. W sumie pochowano tu 309 żołnierzy, oficjalnie poległych we walkach w styczniu 1945 roku. Nieoficjalnie wiadomo, że nie wszyscy zginęli od niemieckiej kuli. Są wśród nich i tacy, co zapili się na śmierć w cukrowni w Zbiersku i ofiary samosądów, które były odpowiedzią na grabieże i gwałty. Niewykluczone, że również dezerterzy, których bandy włóczyły się po okolicy. W samym mieście nie toczono walk, więc oficjalnie żołnierze 708. samodzielnego Batalionu Łączności pod dowództwem kapitana Mikołaja Sienki zginęli na przedpolach Kalisza. W 1969 roku z niewiadomych powodów na cmentarzu złożono ziemię z kurhanu Mamaja, o który toczyły się krwawe boje podczas bitwy... stalingradzkiej.
Choć już dawno nekropolia przestała być miejscem szkolnych wycieczek, władze miasta opiekują się cmentarzem, wydając na ten cel niemałe pieniądze.
- Od połowy lat 90. na cmentarzu został wymieniony parkan, wyremontowane schody wejściowe, naprawione okładziny obelisków i bramy wejściowej, wymienione lampy - relacjonuje Anna Goździńska, zastępca naczelnika Wydziału Środowiska, Rolnictwa i Gospodarki Komunalnej Urzędu Miejskiego.
Przez cały czas pielęgnowana jest zieleń i utrzymywany porządek. W tym roku miasto wyda na ten cel 50 tys. zł. Do tego dochodzą dodatkowe związane z kradzieżami i dewastacjami. W połowie lat 90. ukradziono żeliwne płaskorzeźby przedstawiające kilkanaście formacji wojskowych. Cały czas niszczone są lampy i znikają czerwone gwiazdy, które zapewne trafiają do skupów metali.
Zdania, co dalej robić z cmentarzem, są podzielone. Oczywiście nie ma mowy o likwidacji
obiektu jako całości. Nie wszystkim jednak w smak są potężne obeliski, szczególnie ten w centralnym punkcie cmentarza sławiący bohaterstwo Armii Czerwonej, która miała Polsce przynieść wolność i niezawisłość.
- Moim zdaniem cmentarz należy pozostawić jako skansen komunistyczny - uważa Wacław Klepandy, najstarszy przewodnik turystyczny w Polsce. - Daty 1941-45 najlepiej pokazują, że jest to symbol kłamstwa.
Więcej w dzisiejszym papierowym wydaniu [

Ziemi Kaliskiej

](http://prasa24.pl)

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Dziennik Zachodni / Wielki Piątek

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wielkopolskie.naszemiasto.pl Nasze Miasto