Aktualizacja godz. 21.20
Policjanci drugą noc z rzędu zabezpieczają budynek przed dostępem osób postronnych, przed kamienicą stoi radiowóz.
Wszyscy mieszkańcy otrzymali od miasta lokale socjalne.
Po południu na miejscu zdarzenia pojawił się biegły z zakresu budownictwa, który dokonał oględzin obiektu.
Nadzór budowlany cały czas nie wydał jeszcze decyzji o rozbiórce obiektu.
Aktualizacja godz. 13.20
Biegłego z zakresu budownictwa wciąż nie ma na miejscu, budynku nadal pilnują strażnicy miejscy.
Aktualizacja godz. 10.45
Budynek cały czas stoi i jest pilnowany przez służby porządkowe: z uwagi na bezpieczeństwo przechodniów - by nikt się do niego nie zbliżył i aby nie ukradł rzeczy mieszkańców.
- Całą noc na Klasztornej byli policjanci, teraz zmienili nas strażnicy miejscy - tłumaczy asp. Anetta Potrykus, rzeczniczka wejherowskiej policji. - Czekamy na oględziny biegłego, które według najświeższych informacji mają nastąpić około południa.
Nie ma już utrudnień w ruchu, ulice Klasztorna i Zamkowa są przejezdne.
Aktualizacja godz. 14.15:
Strażacy zabezpieczają budynek, mieszkańcy zawalonej kamienicy są już w mieszkaniach zastępczych.
Ulica Klasztorna cały czas nieprzejezdna, na ul. Zamkowej tworzą się korki.
Nieprzejezdna jest ul. Klasztorna w kierunku Zamkowej, a na Zamkowej ruchem kieruje straż miejska.
Jak powiedział na miejscu zdarzenia Jerzy Telszewski, powiatowy inspektor nadzoru budowlanego, budynek był w katastrofalnym stanie i jeszcze dziś zostanie wydany nakaz jego natychmiastowej rozbiórki.
Gdy doszło do zdarzenia, w budynku na piętrze były dwie osoby, zostały ewakuowane przez straż za pomocą podnośnika, bo klatka schodowa obiektu zawaliła się. Nikt nie został ranny.
- Zapewniliśmy im już lokalne zastępcze - zapewnia Bogdan Tokłowicz,zastępca prezydenta Wejherowa.
Jak wstępnie oceniają służby ratownicze, budynek runął "za starości", nie przyczyniły się do tego żadne osoby trzecie.
META nie da ci zarobić bez pracy - nowe oszustwo
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?