Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Tragiczny stan busa jeżdżącego z Gdyni do Wejherowa ZDJĘCIA

Tamina / Ksenia Pisera
Wojewódzki Inspektorat Transportu Drogowego w Gdańsku
Nonszalancja kierowcy, katastrofalny stan techniczny, bus nadający się na szrot - to tylko kilka określeń, które padają w informacjach o zatrzymanym we wtorek do kontroli busie jeżdżącym z Gdyni do Wejherowa.

Pomorscy inspektorzy transportu drogowego zatrzymali we wtorek, 27 marca do kontroli busa przewożącego kilkanaście osób na linii regularnej Gdynia – Wejherowo.

- Wizualny stan pojazdu wskazywał, że jego stan techniczny jest tragiczny. Inspektorzy skontrolowali pojazd po tym, jak wysadził on ostatnich pasażerów i udali się z kierowcą busa do stacji diagnostycznej na weryfikację swoich podejrzeń - relacjonuje przebieg kontroli Grzegorz Kamiński, Pomorski Inspektor Ruchu Drogowego. - Wyniki oglądu pojazdu były przerażające. Wystarczy wspomnieć, że stwierdzono bardzo dużą, bo nawet 98 procentową różnicę w sile hamowania na przedniej osi. Na tylnej niewiele mniej, bo 68%! Słowem, autobus ten był nieprzewidywalny - dodał.

Ponadto, jak mówią inspektorzy, z pojazdu wyciekały wszystkie możliwe płyny eksploatacyjne, w tym płyn hamulcowy, oleje a nawet…paliwo. W przednim lewym kole nie było zacisków hamulcowych ani klocków hamulcowych, dlatego różnica siły hamowania na przedniej osi wynosiła aż 98%.

Zobacz także: Wypadek autokaru na Kolibkach. Cztery osoby ciężko ranne

W pojeździe była krzywa i popękana rama. Karoserię zżerała korozja, a w podłodze były prześwity. Na tylnej osi nie było stabilizatora, zaś w układzie kierowniczym wykryto ogromne luzy. Pomimo wykrytych usterek 60-letni kierowca wyrażał chęć kontynuowania jazdy.

Inspektorzy nałożyli na kierowcę, za spowodowanie zagrożenia w ruchu drogowym,mandat w wysokości 500 złotych i 6 punktów karnych. Zakazali mu także dalszej jazdy. Dodatkowo prowadzący pojazd nie posiadał ważnego okresowego przeszkolenia. Za to otrzymał kolejne 800 złotych kary.

- Nie wiem, jak można przewozić pasażerów ze świadomością takiego stanu technicznego autobusu. To wielka nonszalancja kierowcy - powiedział Grzegorz Kamiński. - Sprawę zgłosimy także do podmiotu, który zajmuje się wydawaniem zezwoleń na transport ludzi, aby wprowadził okresową weryfikację, która może uniknąć w przyszłości podobnego zdarzenia. Chcielibyśmy także uczulić samych pasażerów, aby zwracali uwagę na swoje bezpieczeństwo i nie wsiadali do pojazdów, których sprawność wzbudza podejrzenia.

Ze względu na to, że nie było naruszenia ustawy o transporcie drogowym (kierowca legitymował się odpowiednimi dokumentami - wypisem z licencji i zezwoleniem na przejazd osób) na przewoźnika nie została nałożona kara. Inspektorzy przekazali jednak informacje do odpowiedniego organu, który zajmuje się wydawaniem pozwoleń na udział pojazdów w ruchu drogowym i przewozie osób.

Przeczytaj także: Gdynia: Wypadek na obwodnicy. Jedna osoba ranna

Jak powiedział Pomorski Inspektor Ruchu Drogowego co 8 kontrola pojazdów przewożących ludzi (od taksówek, przez busy do autobusów) daje przesłanki do zatrzymania dowodu rejestracyjnego. Są one spowodowane przede wszystkim usterkami w stanie technicznym lub złymi wpisami w dowodzie rejestracyjnym.

PIRD prowadzi także rutynowe kontrole autobusów w ramach akcji "Bezpieczny autokar", szczególnie w okresie wycieczek oraz na wniosek rodziców lub organizatorów grupowych wyjazdów. Rocznie inspektorzy kontrolują od 1000 do 1200 pojazdów.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Drożeją motocykle sprowadzane z Niemiec

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gdynia.naszemiasto.pl Nasze Miasto