Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Homofobiczny baner na ulicach Zielonej Góry. To atak na organizatorów i uczestników Marszu Równości?

maw
Taki baner od poniedziałku (15 października) pojawił się w Zielonej Górze.
Taki baner od poniedziałku (15 października) pojawił się w Zielonej Górze. Czytelnik
20 października w Zielonej Górze odbędzie się pierwszy Marsz Równości "Tęczobranie 2018". Propagowanie równości wobec prawa bez względu na rasę, orientację i inne kwestie indywidualne". Kilka dni przed wydarzeniem po mieście zaczął krążyć samochód ciągnący na przyczepie wielki homofobiczny baner z hasłem: „Stop pedofilii. Pedofilia występuje do 20 razy częściej wśród homoseksualistów”.

- Jeździ jakieś auto, a z głośnika słychać, że geje zarażają chorobami wenerycznymi, że zmieniają partnerów, że są niebezpieczni, molestują dzieci. Kto na to pozwala?! Czemu to ma służyć. To straszne, jak ludzie potrafią obrażać innych - zadzwonił do nas w poniedziałek (15 października) zaniepokojony zielonogórzanin.

Czytaj również: Marsz Równości w Zielonej Górze: Chcą równych praw i szacunku dla wszystkich. Tęczobranie już 20 października [WIDEO, ZDJĘCIA]
Faktycznie, po Zielonej Górze od poniedziałku krąży auto. Wiezie za sobą przyczepę reklamową. Na wielkim banerze czytamy: "STOP pedofilii. Pedofilia występuje do 20 razy częściej wśród homoseksualistów" i na dole adres strony, którą prowadzi Fundacja Pro - prawo do życia. Fundacja w ten sposób ostrzega o rzekomych związkach homoseksualistów z pedofilią czy szerzeniu się wśród środowisk LGBT chorób wenerycznych. Takie same banery pojawiały się też w innych miastach. We Wrocławiu sprawa została zgłoszona do prokuratury przez mieszkańca, który poczuł się urażony głoszonymi treściami.

- To szerzenie mowy nienawiści. Niczym niepoparte bzdury - alarmowali nas w kolejnych dniach Czytelnicy.
Od poniedziałku auto z banerem krążyło codziennie po Zielonej Górze. Widziane było w różnych częściach miasta.

W czwartek jeden z naszych internautów nagrał filmik:

Do tej pory do zielonogórskiej policji nie wpłynęło żadne zgłoszenie. Jeśli ktoś poczuje się urażony, może zgłosić w tej sprawie zawiadomienie do prokuratury z powództwa cywilnego.

Hasła na banerze

To, co czytamy na banerze, to słowa amerykańskiego psychologa zajmującego się głównie kwestiami związanymi z homoseksualizmem, Paula Camerona. Twierdzi on m.in., że homoseksualizm powinien być prawnie zakazany, a osoby homoseksualne poddane leczeniu. Amerykańskie Towarzystwo Psychologiczne wszczęło dochodzenie w związku z licznymi skargami psychologów na merytoryczną poprawność badań Camerona. Jak możemy przeczytać w Wikipedii, zakończyło się ono w grudniu 1983 roku usunięciem Camerona z szeregów APA z powodu pogwałcenia kodeksu etycznego.

Baner to jedno. Dodatkowo z głośników nadawany jest komunikat. Głośno przekazywane są treści m.in. o tym, „homoseksualiści są siedliskiem chorób wenerycznych i nosicielami wirusa HIV”, a „dzieci wychowywane przez gejów i lesbijki prawie zawsze są molestowane”.

Chcą ostrzec mieszkańców

Koordynator Fundacji Pro - prawo do życia z Zielonej Góry przyznał nam w rozmowie, że hasła głoszone przez megafon i te na banerze są poparte konkretnymi źródłami. Wskazał między innymi badania Camerona. Podkreślił, że psycholog niedawno wygrał proces z działaczami LGBT. Wytoczył go za systematyczne naruszanie jego dóbr osobistych w postaci dobrego imienia i renomy naukowej. ( "1 lipca 2015 r. Sąd Okręgowy przyznał rację żądaniom Paula Camerona, i zobowiązał Stowarzyszenie „Pracownia Różnorodności” do opatrzenia naruszających dobra osobiste artykułów odpowiednim komentarzem, opublikowania przeprosin na stronie Stowarzyszenia oraz wysłania do rektorów wyższych uczelni oświadczenia, w którym przeproszą za naruszenie dobrego imienia i renomy naukowej dr. Paula Camerona. Pozwani wnieśli apelację od wyroku i domagali się oddalenia powództwa. Wyrokiem z 30 marca 2017 r. Sąd Apelacyjny w Gdańsku podtrzymał wcześniejszy wyrok"- podaje Wikipedia)

Przedstawiciel fundacji dodał nam także, że zarówno ten baner, jak i sobotnie zgromadzenie ma ostrzec mieszkańców Zielonej Góry przed zagrożeniem związanym z osobami ze środowiska LGTB+. Przed niebezpieczeństwem. To ich odpowiedź na Marsz Równości. Manifestacja ma przestrzegać przed "patologiami związanymi z homoseksualizmem i innymi nadużyciami seksualnymi". Fundacja podkreśla, że pikieta będzie pokojowa. Zależy im na dotarciu do jak największej liczby mieszkańców.

20 października w Zielonej Górze ma odbyć się pierwszy Marsz Równości. Jak wielu już się domyślało, ta "kampania" ma właśnie związek z tym wydarzeniem. - Od początku tygodnia jesteśmy informowani o tej sytuacji. Oczywiście każdy ma prawo do wyrażania swoich poglądów. Ale to, co jest głoszone, jest niezgodne z prawdą i brutalnie obraża wiele osób - powiedział nam Kacper Kubiak, wiceprezes Instytutu Równości w Zielonej Górze.

Dwa marsze jednego dnia

Jeszcze na początku października do urzędu miasta zgłoszona była organizacja jednego marszu - Marszu Równości. 12 października urząd opublikował na stronie internetowej komunikat, że planowane jest także zgromadzenie pod hasłem: "Wspólne, pokojowe wyrażenie stanowiska na temat wartości rodziny i życia". Organizatorami, jak już wspomnieliśmy są przedstawiciele Fundacji Pro - prawo do życia. Spotkanie ma rozpocząć się o godz. 11.30, podobnie jak Marsz Równości. Uczestnicy zgłosili, że przejdą również podobną trasą. Początek tego spotkania zaplanowano na ul. Zawadzkiego "Zośki" 14. Następnie przejdzie ulicami Zawadzkiego "Zośki", Ptasia, rondo Anny German, Stefana Wyszyńskiego, Łużycka, Długa, 1 Maja, Jedności, Sobieskiego, Stary Rynek, Stefana Żeromskiego, Aleja Niepodległości. Zakończenie nastąpi na skrzyżowaniu ul. dr Pieniężnego i alei Niepodległości.

W komunikacie pojawia się także adnotacja, że uczestnicy zgromadzenia "Wspólne, pokojowe wyrażenie stanowiska na temat wartości rodziny i życia ludzkiego" nie mogą zbliżać się do zgromadzenia "Pierwszy Marsz Równości w Zielonej Górze" na odległość mniejszą niż 100 m".

Boję się przyjść na marsz...

Organizatorzy Marszu Równości otrzymują informacje, że niektórzy są z nimi, wspierają ich, chcą pomóc, chcą dołączyć do marszu, ale się po prostu boją. Boją się ataku przeciwników. Kamieni, agresji... - Mamy takie sygnały od ludzi. Przyznają, że się boją. Chcemy uspokoić wszystkich. Nie wydaje nam się, żeby cokolwiek groziło uczestnikom parady. Podkreślamy, że nad naszym bezpieczeństwem czuwać będzie policja oraz przeszkoleni wolontariusze - przyznał Kacper Kubiak, wiceprezes Instytutu Równości.

Komenda Miejska Policji w Zielonej Górze została poinformowana o planowanym zgromadzeniu oraz przemarszu. - Przygotowując się do zabezpieczenia takich zgromadzeń publicznych, policjanci analizują charakter tego zgromadzenia i oceniają, jak dużych sił należy użyć do jego zabezpieczenia. Do zabezpieczenia sobotniego marszu zaplanowanych zostało kilkudziesięciu funkcjonariuszy - powiedziała nam podinsp. Małgorzata Barska, rzeczniczka zielonogórskiej policji.

ZOBACZ RÓWNIEŻ: Marsz Równości w Lublinie. Zamieszki, petardy, armatki wodne

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Kto musi dopłacić do podatków?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Homofobiczny baner na ulicach Zielonej Góry. To atak na organizatorów i uczestników Marszu Równości? - Gazeta Lubuska

Wróć na zielonagora.naszemiasto.pl Nasze Miasto