Ratownicy i lekarze z oddziału ratunkowego jeleniogórskiego szpitala cudem uratowali mężczyznę, którego przywieziono w stanie głębokiej hipotermii. Reanimacja 60-letniego chorego, u którego temperatura ciała spadła do 22 stopni Celsjusza, trwała sześć godzin. Ręczny masaż przywrócił mu funkcje życiowe.
Mężczyzna został znaleziony na ulicy w Jeleniej Górze. Prawdopodobnie zasnął w mroźną noc na zewnątrz. Gdy trafił do szpitala jego serce nie pracowało.
Jelenia Góra: Uratowali wychłodzonego 60-latka
- W Jeleniej Górze nie dysponujemy zapleczem kardiochirurgicznym i odpowiednią aparaturą. Mam na myśli aparat ECMO, którym dysponują niektóre szpitale – mówi ordynator SOR Stanisław Biernacki – kardiolog, specjalista chorób wewnętrznych.
Pacjenta zaczęto reanimować więc domowymi sposobami.
- Trzeba było prowadzić masaż. To jest ciężka praca fizyczna, która wymagała zaangażowania całego personelu, obecnego na zmianie. Udało się nam przywrócić samoistną akcję serca i cofnąć postęp śmierci – dodaje lekarz.
W momencie przekazywania pacjenta na oddział intensywnej terapii temperatura jego ciała wynosiła już 34 stopnie Celsjusza. Mężczyzna wraca teraz do zdrowia.
Stop agresji drogowej. Film policji ze Starogardu Gdańskiego
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?