Chociaż w przedmeczowych spekulacjach za faworyta tego spotkania uznawano Polonię Bytom, to pierwsze minuty meczy wcale tego nie potwierdzały. Gryf Wejherowo od początku starał się stwarzać podbramkowe sytuację, przede wszystkim szukając swoich szans w akcjach skrzydłami. Po jednej z nich Krzysztof Wicki trafił w słupek. Zaś w 30 min. po zagraniu z rzutu wolnego do bramki trafił Przemysław Szur. Niestety - dla gryfitów - pozycji spalonej defensora Gryfa dopatrzył się sędzia liniowy.
Od tego momentu w roli głównej występowali już goście. Jeszcze przed przerwą sytuację sam na sam wykorzystał Dawid Skrzypiński. W 60 min. ponownie w pojedynku z golkiperem Gryfa lepsi okazali się zawodnicy z Bytoma. Tym razem na listę strzelców wpisał się Patryk Stefański, który osiem minut później zdobył swojego drugiego gola wykorzystując dobitkę. Dodatkowo od 72 min. Polonii grało się jeszcze łatwiej, bo drugą żółtą, a w konsekwencji czerwoną kartę ujrzał Sebastian Kowalski. Goście wynik meczu ustalili w 74 min. Damian Michalik stojąc tyłem do bramki przelobował bramkarza wejherowian.
- Analizując grę Gryfa zauważyliśmy, że to jedna z tych drużyn, która gra w piłkę i tego bardzo się obawialiśmy. Jeżeli chodzi o sam mecz, to na wyjeździe zagraliśmy dosyć zdecydowanie, ponieważ wykorzystaliśmy wszelkiego rodzaju błędy Wejherowa. W momencie, gdy zawodnik Gryfa dostał czerwoną kartkę, to już praktycznie było po meczu - mówi na pomeczowej konferencji prasowej Jacek Trzeciak, trener Polonii Bytom.
- Gratulacje dla trenera za zwycięstwo. Analizując grę Polonii wiedzieliśmy, że to drużyna, która gra w piłkę i ma do tego odpowiednich piłkarzy. Naszym założeniem było to, żeby podejść jak najwyżej, żeby uniemożliwić im grę od bramki. Plan był realizowany do 42 minuty, kiedy popełniliśmy błąd w środku pola i straciliśmy bramkę. Uczulałem na to swoich piłkarzy, żeby nie przetrzymywali za długo piłki w tej strefie boiska - ocenia spotkanie z kolei Tomasz Kotwica, szkoleniowiec Gryfa Wejherowo. - W szatni próbowaliśmy zachować spokój, bo uważam, że ta pierwsza połowa, była najlepszą jaką rozegraliśmy w tym sezonie. Stwarzaliśmy sobie mnóstwo sytuacji. Brakowało w nich trochę szczęścia i zimnej krwi. Niestety, stracona druga i trzecia bramka i czerwona kartka ustawiła ten mecz. Później graliśmy już tylko o to, żeby przegrać jak najniżej. Z przebiegu meczu myślę, że porażka może i zasłużona, ale nie tak wysoka.
Gryf Wejherowo - Polonia Bytom 0:4 (0:1)
Bramki: 0:1 - Dawid Skrzypiński (42), 0:2 - Patryk Stefański (60), 0:3 - Patryk Stefański (68), 0:4 - Damian Michalik (74).
Gryf: Ferra - Kowalski, Kostuch (15 Skwiercz), Szur, Dampc - Osłowski (64 Giec), Wicon (77 Sosnowski), Kołc, Czoska (46 Kuzimski), Gicewicz - Wicki.
Polonia: Wiśniewski - Trznadel, Broniewicz, Malec, Radkiewicz (61 Kutarba) - Skrzypiński (75 Mańkowski), Setlak, Grube (71 Zalewski), Lachowski, Michalik - Pączko (59 Stefański).
Wspaniałe show Harlem Globetrotters w Tauron Arenie Kraków
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?