W przeciwieństwie do Gryfa Wejherowo - który tydzień temu ograł Nadwiślan Góra 3:0 - piłkarze Radomiaka Radom nie mieli tak udanej inauguracji wiosny. Na wyjeździe przegrali z Błękitnymi Stargard Szczeciński 0:1, po bramce strzelonej w końcówce meczu.
Zobacz także:
Gryf Wejherowo pokonał Nadwiślan Góra 3:0. Dwie bramki Wickiego [ZDJĘCIA]
Wejherowianie w sobotnim meczu nie tylko będą walczyli o komplet punktów - które są dla nich bardzo cenne w kontekście utrzymania w II lidze - ale i będą chcieli zrewanżować się za porażkę z jesieni na Wzgórzu Wolności. Po golu Leandro gryfici ulegli Radomiakowi 0:1. Dla Gryfa dobre wiadomości wypływają z obozu radomskiej drużyny. Radomiak ma problemy z zawodnikami z linii defensywy. Bartosz Sulkowski musi pauzować za żółte kartki, a Michał Grudniewski i Maciej Wasilewski są kontuzjowani.
- W porównaniu do jesieni w zespole Gryfa zaszło bardzo dużo zmian, bo doszło chyba 14 nowych zawodników - mówi na oficjalnym portalu Radomiaka Jacek Magnuszewski, trener ekipy z Radomia. - Pierwszy mecz im odpalił, zagrali dobrze, trzeba popatrzeć, że nie grali z jakąś bardzo mocną drużyną. Ale wynik 3:0 robi wrażenie, bo nie jest łatwo wygrać 3:0 niezależnie od tego z kim gra się w tej lidze. Nadwiślan praktycznie nie stworzył sobie okazji bramkowej co pokazuje, że w defensywie Gryf zagrał bardzo solidnie. Jest to zespół dobrze grający w defensywie, groźny przy stałych fragmentach, mający w składzie wysokich zawodników i na pewno to taka niebezpieczna drużyna.
Początek meczu w Radomiu 19 marca o godz. 15.
20240417_Dawid_Wygas_Wizualizacja_stadionu_Rakowa
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?