"Buldogi" natomiast chciały trochę popsuć gdańskie święto, pokonując na 40-tysięczniku Lechię. Po meczu bardziej radosne miny mieli rugbiści i kibice Lechii, bo biało-zieloni w pełni zasłużenie wygrali z żółto-niebieskimi. W tym spotkaniu wszystko było pierwsze.
Pierwsze punkty zdobył lechista Jurij Buhało z rzutu karnego. Pierwszym przyłożeniem może się poszczycić Szymon Sirocki z Arki. Były także pierwsze czerwone kartki, w wyniku pierwszej, krótkiej na szczęście - bójki. Dostali je Piotr Piszczek z Lechii i Jacek Wojaczek z Arki.
Sobotni mecz obejrzało około 7 tysięcy widzów, co jak na polskie realia rugby jest wynikiem bardzo dobrym. Problem w tym, że na stadionie mogącym pomieścić ponad 40 tys. widzów ta liczba kibiców na trybunach nie wygląda imponująco.
Mimo to rugby na PGE Arenie dobrze się ogląda.
Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?