Zgromadzonych na przystani w Nadolu powitał wójt gminy Gniewino, Zbigniew Walczak, zaś pielgrzymom i uroczystościom odpustowym przewodził ks. abp. Tadeusz Gocłowski. Z roku na rok widać niestety, że pielgrzymka łodziowa w Nadolu cieszy się coraz mniejszą frekwencją, a dokładnie - ubywa przystrojonych pięknie łodzi.
- Pielgrzymka łodziowa w Nadolu to piękna przedwojenna tradycja, robimy wszystko, by ją podtrzymać - mówi Justyna Wiszniewska z Urzędu Gminy w Gniewinie. - Niestety, nie ma już kutrów na jeziorze Żarnowieckim, bo nasi rybacy przesiedli się na mniejsze łodzie, a gdy zabrało pięknie ustrojonych kutrów, mało jest też innych łodzi. Nie dopuścimy jednak, by tradycja umarła. Stąd konkurs z nagrodami na najładniej wystrojoną łodź. Mamy nadzieję, że nagroda zachęci do liczniejszego udziału w latach następnych.
Do konkursu zgłoszono trzy łodzie. Pierwsze miejsce przypadło Jerzemu Boika. Nagroda to 300 zł. Wyróżnienie otrzymał Andrzej Romejko - talon o wartości 200 zł do wykorzystania w Hotelu Mistral Sport w Gniewinie (tam była reprezentacja Hiszpanii w piłce nożnej podczas Euro 2012).
Po wręczeniu nagród i części oficjalnej pielgrzymki wsiedli do swoich łodzi i popłynęli w kierunku drugiego brzegu. Ponad 50 wiernych zabrał statek Nadolanin, który pływa turystycznie po jeziorze.
Pielgrzymka łodziowa w Nadolu zakończyła się uroczysta msza odpustową w kościele parafialnym w Żarnowcu.
Strefa Biznesu: Rolnicy zapowiadają kolejne protesty, w nowej formie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?