Powiat wejherowski. Droga S 6 do prokuratora

Planowaną budową drogi ekspresowej S6 ze Słupska do Gdańska zajmie się prokurator. Zdesperowani mieszkańcy Kielna, którzy dopiero teraz dowiedzieli się, że trasa będzie biegła przez ich wieś, pukają do wszelkich możliwych instytucji. O pomoc zwrócili się też do wejherowskiej prokuratury.
Złożyli zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa przy wytyczaniu drogi przez Generalną Dyrekcję Dróg Krajowych i Autostrad w Gdańsku i planistów z Warszawy, którzy projektowali trasę.
Zawiadomienie to obszerny, 3-stronicowy dokument, a w nim 19 punktów, które zdaniem mieszkańców, mogą wskazywać na złamanie przepisów.
- Dlaczego na jedynym spotkaniu informacyjnym w sprawie S6, które się odbyło w Kielnie we wrześniu ub.r., nie przedstawiono przebiegu wariantu A1, który teraz ponoć jest najlepszy? - pytają mieszkańcy. - W Kielnie i Kieleńskiej Hucie nie zostały przeprowadzone konsultacje społeczne wariantu A1, mimo że przepisy tego wymagają. Dlaczego tak się stało? Co chciano przed nami ukryć? Dlaczego nie uwzględniono faktu, iż wariant A naturalnie oddzielał sołectwa oraz społeczności Koleczkowa i Kielna, natomiast wariant A1 brutalnie dzieli obszar wsi Kielno, separując jej mieszkańców od punktów takich jak kościół, sklepy, szkoła, biblioteka, ośrodek zdrowia?
Mieszkańcy mają za złe decydentom, że aktualne informacje o przebiegu plac projektowych publikowane są tylko w internecie, podczas gdy większość kielnian dostępu do sieci nie ma.
Wątpliwości mieszkańców budzi fakt, że projektanci nie wykorzystują możliwości poprowadzenia trasy pierwotnym korytarzem, zabezpieczonym w Studium Kierunków Rozwoju i Zagospodarowania Przestrzennego Gminy Szemud, który istnieje od 1978 roku. Taki przebieg trasy nie budzi sprzeciwów. Ludzie zwracają też uwagę, że specjaliści cały czas używają mylącej nazwy węzeł Koleczkowo, który w rzeczywistości leży na terenie administracyjnym sołectwa Kielno.
Wejherowscy prokuratorzy podjęli już czynności sprawdzające w tej sprawie, mają na to czas do połowy września.
- Od ich wyniku zależy, czy będziemy wszczynali postępowanie w tej sprawie - mówi Dariusz Witek-Pogorzelski, prokurator rejonowy w Wejherowie.

Mieszkańcy Kielna zapowiadają, że o swoje racje i wysłuchanie ich przez innych będą zabiegać do upadłego. Zapowiedziany przez Generalną Dyrekcję Dróg Krajowych i Autostrad w Gdańsku koniec społecznych konsultacji nie zraża ich.
- Z nami o przebiegu S6 przez naszą wieś jeszcze nikt nie rozmawiał, nikt nam nie wytłumaczył skąd nagle wziął się wariant A1 tej drogi - mówi Ryszard Kalkowski, członek komitetu protestacyjnego w Kielnie. - Do połowy lipca żyliśmy w błogiej nieświadomości, że pod oknami nagle pójdzie droga ekspresowa. Nie możemy się na to zgodzić. Poza tym, dlaczego nikt z nami o tym nie rozmawia? Wszyscy dokoła mieli swoje pięć minut z generalną dyrekcją już ponad rok temu, a my?
Poniedziałkowe spotkanie w Kielnie w sprawie przebiegu drogi S6 przez Kielno zgromadziło blisko 300 osób. Niewielka sala nie mieściła wszystkich, a w tłumie byli także i mieszkańcy Koleczkowa, mimo odmowy udziału w nim przedstawicieli generalnej dyrekcji. Ponad dwie godziny wyjaśniano i tłumaczono, jak ma przebiegać droga ekspresowa w wariancie A i A1. Zapoznano także mieszkańców z pismem podpisanym przez zastępcę dyrektora GDDKiA Roberta Marszałka, w którym zobowiązuje się do zasygnalizowania i zapisania w uchwale Komisji Oceniającej Przebieg Inwestycji w Warszawie potrzeby ponownej analizy i korekty trasy na odcinku Kielna.
- To jest już dla nas jakieś światełko - mówią mieszkańcy Kielna. - My jednak wciąż domagamy się, by trasa ta szła starym korytarzem (wytyczonym w latach 70.) i rozmów z nami. Co ciekawe, wysyłaliśmy pisma z zapytaniami o tę drogę do generalnej dyrekcji i do tej pory nie otrzymaliśmy na nie odpowiedzi. Jednak gdy w kolejnym z pism, dotyczącym spotkania w Kielnie, stwierdziliśmy że nie życzymy sobie udziału w nim koleczkowian i nie odpowiadamy za ich bezpieczeństwo, odpowiedź uzyskaliśmy w ciągu kilku godzin. Była to informacja, że na zebranie nikt nie przyjedzie.
Pytań związanych z trasą S6 mieszkańcy Kielna mają mnóstwo - kto im na nie odpowie?
- Wiosną i z początkiem lata zrobiliśmy gruntowny remont domu, podwórko przebudowaliśmy, kosztowało to nas ogrom pieniędzy , a teraz dowiaduje się, że być może moje gospodarstwo będzie do wyburzenia - mówi mieszkanka Kielna. - Płakać się chce.
Żalów i pretensji, głównie do samorządowców Szemudu, jak i GDDKiA było sporo - postanowiono wspólnie dalej walczyć o spotkania i rozmowy, żądać wyjaśnień, skąd się wzięła na terenie sołectwa Kielno S6 w wariancie A1. Postanowiono też uczestniczyć w planowanym spotkaniu samorządowców województwa, które ma się odbyć w przyszłym tygodniu w Gdańsku.
- Rozmawiałem z marszałkiem Kozłowskim o problemie Kielna, obiecał poświęcić debatę w sejmiku drodze S6 - powiedział Tadeusz Hasse, radny sejmiku województwa .