Przekazanie nowej karetki pogotowia w Szemudzie [ZDJĘCIA]

Przekazanie nowej karetki pogotowia w Szemudzie miało bardzo uroczysty charakter: były przemówienia, poświęcenie wartego ponad pół miliona zł nowego wozu marki Mercedes oraz zwiedzanie pomieszczeń ratowniczych. Bo aby karetka mogła do Szemuda trafić, gmina przystosowała dla ratowników jedno z gminnych mieszkań w centrum, a pobliski bank użyczył część parkingu, gdzie karetka będzie stała.

Do tej pory teren rozległej gminy był "białą plamą" na mapie ratownictwa medycznego - dojazd w ciągu 15 minut do chorego nie zawsze był możliwy, a to przewidują normy.

- W ciągu czterech pierwszych dni maja nowa karetka wyjeżdżała już 14 razy, w tym do 3 wypadków oraz jednej reanimacji. To pokazuje, jak bardzo była potrzebna. Zbazowanie karetki tu w Szemudzie to wielki dzień zarówno dla mieszkańców tej gminy, jak i całego powiatu wejherowskiego - mówi Andrzej Zieleniewski, dyrektor wejherowskiego szpitala.

Karetka typu "P" wraz z wyposażeniem kosztowała 512 tys. zł, środki te przekazało ministerstwo poprzez wojewodę. Szpital z własnych środków wydał 13 tys. zł, a gmina Szemud za 40 tys. zł przeprowadziła remont mieszkania, które zajmują teraz ratownicy.

- Gmina Szemud cyklicznie wspiera szpital finansowo. Rozmowy o tym, żeby w Szemudzie stała karetka, bo jest bardzo potrzebna w naszej rozległej gminie, trwały od lat. Cieszy fakt, że auto i to w dodatku nowe jest, wraz z obsługą - mówił Ryszard Kalkowski, wójt Szemuda.

- Zrónoważony rozwój na terenie całego Pomorza jest dla nas bardzo ważny, a dostęp do państwowego ratownictwa medycznego to jeden z jego elemenetów - mówił obecny na uroczystości Mariusz Łuczyk, wicewojewoda pomorski. - Szpital i gmina wnosiły o tą karetkę, a taki oddalony glos jest bardzo ważny, bo pokazuje, jak ma być.

Teraz będą starania o pozyskanie szóstej karetki dla powiatu wejherowskiego (do zbazowania w Redzie), bo na terenie miejskim pomoc do chorego powinna dotrzeć w 8 minut i to trudno zapewnić.