- Chcielibyśmy, aby osoby starsze i samotne umieściły w lodówkach w swoim mieszkaniu specjalnie oklejone pudełko, a nim istotne dla życia tejże osoby informacje - kontakty do dzieci, informacje medyczne, informacje o przebywających pod opieką zwierzętach czy kluczach zapasowych do mieszkania - informuje Ewa Kłosowska, dyrektorka MOPS w Wejherowie. - Czasem uzyskanie takich informacji jest niezwykle trudne, gdy ktoś straci przytomność.
Na "pudełko życia" - bo taką nazwę nosi projekt - pracownicy wejherowskiego MOPS wpadli obserwując swoich podopiecznych.
- Czasami dzwonią do nas mieszkańcy, że np. od dwóch dni nie widzieli swojego sąsiada. Często wzywani są wówczas strażacy lub służba miejska, żeby wejść do mieszkania. Gdy jesteśmy już w środku okazuje się, że ta osoba jest np. nieprzytomna. Mieszka sama i nikt ratownikom nie jest w stanie powiedzieć nic o stanie jej zdrowia - czy zażywa jakieś leki, czy leczy się w jakiejś poradni specjalistycznej - opowiada Ewa Kłosowska.
A skąd pomysł, by pudełko chować w lodówce?
- Bo jak pokazują statystyki, to sprzęt, który znajduje się w każdym polskim domu i łatwo go zlokalizować - wyjaśnia pani dyrektor MOPS w Wejherowie.
Ratownikom medycznym pomysł "pudełka życia" bardzo się podoba, bo dzięki takiemu prostemu zabiegowi będą mogli sprawniej pomagać potrzebującym. Bardzo często interweniują w domach osób samotnych, u których pojawia się problem zdiagnozowania choroby.
- Często nie wiemy, czy dana osoba na coś choruje i od jak dawna - mówi Dariusz Naczk, ratownik medyczny i przedstawiciel pogotowia medycznego Falck w Wejherowie. - Dzięki temu będziemy wiedzieli, jakie tabletki zażywają pacjenci, czy i gdzie mają schowaną kartę swojej choroby.
Zdaniem Dariusza Naczka "pudełko życia" może też odblokować SOR. - Jeśli będziemy wiedzieli, gdzie w mieszkaniu znajduje się karta choroby pacjenta, nie będziemy musieli jechać z nim od razu na SOR w celu zdiagnozowania choroby. Z karty przeczytamy, że taka osoba np. choruje na cukrzycę i to już nam ułatwi pracę. Będziemy wiedzieli, jakie podjąć kroki - tłumaczy Dariusz Naczk.
Już niebawem pracownicy wejherowskiego MOPS rozpoczną kampanię promocyjną projektu. - Na początku listopada mamy otrzymać ponad 2 tys. pudełek - mówi Ewa Kłosowska. - Do promocji akcji będziemy zachęcali w aptekach, szpitalu, czy w pogotowiu medycznym Falck. Liczymy, że inne gminy podłapią nasz pomysł i też będą chciały go wdrożyć w życie - dodaje.
Każdy kto uzna, że jest sens trzymania takiego pudełka w lodówce, już za niespełna 5-6 tygodni będzie mógł je odebrać w siedzibie MOPS przy ul. Kusocińskiego 17 w Wejherowie.
- Oprócz tego każdy otrzyma również naklejkę z logo "pudełka życia", żeby umieścić ją na lodówce. Wówczas ratownicy będą wiedzieli, że tam mogą szukać informacji o pacjencie - dodaje Ewa Kłosowska. - Nie ma żadnej weryfikacji. Każdy kto uzna, że pomysł jest godny zainteresowania, może umieścić pudełko w lodówce. A naszym zadaniem będzie to po prostu ułatwić - dodaje Ewa Kłosowska.
Michał Pietrzak - Niedźwiedź włamał się po smalec w Dol. Strążyskiej
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?