Do zakończenia rundy jesiennej II ligi pozostały jeszcze cztery kolejki. Gryfitów czeka jednak niełatwe zadanie, bowiem aż trzy mecze rozegrają na wyjeździe, a tylko jeden przed własną publicznością. Najbliższym rywalem będzie Górnik Łęczna, który w ubiegłym tygodniu, pododnie jak Gryf, doznał wysokiej wyjazdowej porażki (żółto-czarni przegrali ze Stalą Stalowa Wola 2:4, a piłkarze z województwa lubelskiego rozstali rozgromieni przez Radomiaka w Radom 1:5).
- Nie ukrywam, że w ostatnim meczu ze Stalą liczyłem na trzy punkty. Niestety nie udało nam się wygrać tamtego starcia, dlatego wszyscy odczuwamy niedosyt. Zwłaszcza, że z przebiegu gry nie zasłużyliśmy na przegraną. Jeżeli chodzi o najbliższe spotkanie, to na pewno nie będziemy w nim faworytem. Czeka nas trudne zadanie, tym bardziej, że Górnik jest solidną drużyną i w dodatku będzie grać przed własną publicznością. Postaramy się jednak sprawić niespodziankę i przywieźć z Łęcznej jakieś punkty - mówił Zbigniew Szymkowicz, trener Gryfa Wejherowo.
Mecz Gryfa z Górnkiem będzie drugim starciem obu zespołów w obecnych rozgrywkach. Przypomnijmy, że na inaugurację gryfici, mimo dwubramkowego prowadzenia, zremisowali u siebie zawodnikami z Łęcznej 2:2. Wówczas bramki dla gospodarzy zdobyli Adrian Liberacki i Krzysztof Wicki, a dla gości - Patryk Szysz i Paweł Wojciechowski.
Spotkanie odbędzie się w niedzielę 11 listopada o g. 19:18, czyli w rocznicę 100-lecia odzyskania niepodległości przez Polskę.
Wideo:
Ranita Sobańska: Jeśli na górze mamy więcej, to dół powinien być obcisły
Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?