Sytuacja niepełnosprawnych w Wejherowie. Konferencja Pro Bono [ZDJĘCIA]

Sytuacja niepełnosprawnych w Wejherowie. Wspólna platforma do dyskusji i wymiany doświadczeń i wypracowanie rozwiązań mających stopniową likwidację barier i tym samym ułatwienie niepełnosprawnym swobodne poruszanie się po mieście - to motto konferencji.

- Celem projektu było zaktywizowanie lokalnej społeczności, szczególnie niepełnosprawnych - mówi Kordian Zarębiński z fundacji Pro Bono. - Bliska nam jest idea społeczeństwa obywatelskiego. Dostępność architektoniczna jest kluczowa w przestrzeni publicznej, dlatego sprawdziliśmy, jak to w praktyce wygląda. W trakcie kampanii wpłynęły liczne glosy, że jeszcze sporo jest do poprawy. Nie chodzi tutaj jednak o krytykę. Zaangażowaliśmy mieszkańców, którzy powiedzieli, gdzie jest kłopot. Nanieśliśmy te punkty na mapę i omawiamy. Pokazujemy, że jest kłopot.

Wśród miejsc niedostosowanych wiele dotyczyło architektury kolejowej - dworców, wejść na perony, wejść do tuneli.
- Jedna z osób wskazała, że przyjechała pociągiem do Rumi Janowa, ale nie mogła wydostać się z tego peronu będąc na wózku, bo peron można opuścić tylko kładką, do której prowadzą strome schody. Była zmuszona... odjechać kolejnym pociągiem - opowiada Zarębiński.

Wskazywano też budynki w śródmieściu Wejherowa, do których prowadzi najczęściej kilka schodków, ratusz czy straż miejską. Osoby niedowidzące wskazały, że numery autobusów MZK są dla nich zbyt małe oraz rozkład jazdy wywieszony na przystankach PKP jest mało czytelny także dla osób, które niekoniecznie muszą mieć kłopot ze wzrokiem.

- Wszystko można zmienić, wystarczy aktywność. Mieszkańcy mogą korzystać z takich narzędzi, jak budżet obywatelski czy petycje. Z roku na rok sytuacja się poprawia - mówią działacze z Pro Bono.

Podczas konferencji podsumowującej projekt "(w) prawie równi" wystąpili m.in: Jacek Thiel, członek zarządu powiatu wejherowskiego, Beata Rutkiewicz, zastępca prezydenta Wejherowa, czy przedstawiciel rzecznika praw obywatelskich.