Początek meczu był dość wyrównany. Po trzech minutach gry goście wyszli na prowadzenie 2:1, lecz gospodarze szybko odrobili jednobramkową stratę i i po chwili było już 3:2. Od tej pory spotkanie przebiegało pod dyktando Tytanów, którzy do końca meczu nie oddali już prowadzenia. W ósmej minucie na tablicy świetlnej widniał już wynik 8:4 na korzyść żółto-czerwonych. Goście starali się odrabiać straty i w 17 minucie było 10:9 dla podopiecznych Piotra Rembowicza. Tytani jednak szybko ponownie odskoczyli przeciwnikom i pięć minut później prowadzili już 14:11. Pierwsza część meczu ostatecznie zakończyła się dwubramkową przewagą gospodarzy 15:13.
W drugiej połowie żółto-czerwoni już całkowicie zdominowali rywali strzelając im aż 19 bramek, a tracąc tylko jedenaście. Warto dodać, że tego wieczoru znakomicie w bramce Tytanów spisywali się golkiperzy popisując się kilkoma rewelacyjnymi interwencjami.
- Cieszymy się, że z każdym kolejnym meczem coraz lepiej grają nasi młodzi zawodnicy. W pierwszej połowie popełniliśmy trochę za dużo błędów, ale druga część meczu przebiegała już pod nasze dyktando - mówił Robert Wicon z Tytanów Wejherowo.
Tytani Wejherowo - KS Szczypiorniak Olsztyn 34:24 (15:13)
Tytani: Bartoś, Cholcha, Grabowski, Jankowski, Jurkiewicz, Koss, Miszczak, Nowociński, Nowosad, Papke, Sikora, Szreder, Warmbier, Wicki, Wicon
Zobacz także:
Polacy mają Karolinę Bojar, a Rosjanie Tatianę Zabrodinę. Popularność pięknej arbiter piłkarskiej rośnie w błyskawicznym tempie
Konferencja prasowa po meczu Korona Kielce - Radomiak Radom 4:0
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?