Podobna do unihokeja, z tą różnicą, że zamiast bramek są dołki, a zamiast plastikowych kijów, są drewniane - tak w bardzo dużym skrócie można scharakteryzować grę w bùczki. W Bolszewie odbył się pierwszy halowy turniej w kaszubski sport mający swoją genezę z XIX-wiecznych podwórek.
- Jesteśmy zadowoleni z kilku powodów - mówi Adam Hebel, wiceprezes Kaszëbskiej Jednoty. - Po pierwsze są już gracze, którzy nabrali wprawy i akcje stają się coraz bardziej widowiskowe. Po drugie frekwencja pokazała, że bùczka może stać się stylem życia, aktywnością, którą lubimy i szczycimy się nią jako częścią naszego dziedzictwa. Po trzecie mieliśmy gości ze Śląska, Mazur i Białorusi, którzy zarazili się bùczkòmanią i chcą wrócić na Kaszuby - dodaje.
W turnieju zagrało łącznie osiem zespołów składających się z trzech podstawowych zawodników. W gronie dzieci wygrał Mòrdri Cassubian. Natomiast wśród dorosłych zwyciężyli Trenérowie Cassubian.
Kolejny turniej zaplanowano na wiosnę - tym razem na dworzu - prawdopodobnie w Luzinie.
- Bùczka to sport dla ludzi w każdym wieku, którzy szukają nietypowej rozrywki, lubią próbować nowych rzeczy i rywalizację. Potrafi integrować osoby z różnych środowisk i tworzyć więzy międzyludzkie, co pokazuje, że to coś więcej niż sport - zachęca Adam Hebel.
Wspaniałe show Harlem Globetrotters w Tauron Arenie Kraków
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
