W wejherowskiej Filharmonii Kaszubskiej spółka PGE EJ1 zorganizowała konferencję dotyczącą "bezpieczeństwa w sektorze energetyki jądrowej". Wśród prelegentów byli członek francuskiej Nuclear Commission of Information Jacques Foos, kierownik wizyt elektrowni w fińskim Olkiluoto, Mika Tanhuanpää, koordynator kultury bezpieczeństwa i zarządzania jakością w Olkiluoto, Karolina Wrona oraz kierownik projektu ds. bezpieczeństwa jądrowego i ochrony radiologicznej w PGE EJ1 Władysław Kiełbasa.
- Ta konferencja miała służyć temu, aby przekonać mieszkańców oraz osób zainteresowanych tematyką energii jądrowej, że bezpieczeństwo na elektrowni jest możliwe. To jest coś z czego jesteśmy dumni w Finlandii. U nas bezpieczeństwo jest na bardzo wysokim poziomie - podkreśla Karolina Wrona.
Podczas konferencji gości poza tematem bezpieczeństwa interesowały również inne zagadnienia.
- Gmina Choczewo nasilona jest turystycznie. Jak będzie wyglądała turystyka i życie turystów w trakcie budowy elektrowni i po jej zakończeniu? W waszych krajach turystyka się zwiększyła, czy zmniejszyła - pyta Robert Lorbiecki, sekretarz gminy Choczewo.
- U nas turystyka wzrosła. W skali roku odwiedza nas około 15 tys. osób. Zauważyliśmy zainteresowanie elektrownią. Po za tym w trakcie budowy elektrowni jest dużo ekip budowlanych, które mają zapotrzebowanie na usługi od strony gminy - zauważa Mika Tanhuanpää.
Podczas konferencji padały również pytania dotyczące komunikacji z mieszkańcami.
- U nas mieszkańcy są informowani o wszystkim co wydarzyło się w elektrowni - mówi Jacques Foos. - Dodam, że bezpieczeństwo podzielone jest na kilka poziomów. Od trzeciego mówi się o wypadkach. Ale nawet jak się coś wydarzy na tych niższych, np. choćby brak papieru w kserokopiarce, to trzeba tego przyczyny wytłumaczyć przed komisją. Bardzo dużą wagę przykładamy do procedur.
W konferencji uczestniczyli przedstawiciele różnych środowisk: od służb mundurowych po samorządy.
- Jeśli ta inwestycja ruszy, to w jakiś sposób odczuje to również gmina Wejherowo, bo znajdujemy się w sąsiedztwie tych gmin, gdzie są potencjalne lokalizacje na budowę elektrowni. Odczujemy to w zakresie rozwiązań komunikacyjnych, transportu, ale też potencjalnych miejsc pracy - uważa Henryk Skwarło, wójt gminy Wejherowo. - Jak się okazuje nie taki diabeł straszny jak go malują. Generalnie warto korzystać z doświadczeń innych. Jak przedstawili nam to prelegenci, jeśli wszystko jest robione świadomie transparentnie, to możliwe jest osiągnięcie konsensu pomiędzy inwestorem, społeczeństwem, a środowiskiem.
- Zwiedziłem wiele elektrowni. Zauważyłem, że nawet w czasie remontu bardzo skrupulatnie przestrzegane są procedury. Wielką wagę przywiązuje się do bezpieczeństwa - dodaje Wiesław Gębka, wójt Choczewa. - Cały czas zdobywam wiedzę o elektrowni. Staram się ją poszerzać.
Strefa Biznesu: Co dalej z limitami płatności gotówką?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?