W poniedziałek do wejherowskiej komendy zgłosił się właściciel psa informując, że jego zwierzę zostało postrzelone z wiatrówki.
Właściciel czworonoga zeznał, iż kilka dni wcześniej, jak zawsze, wypuścił swojego psa z terenu posesji, aby ten się wybiegał. Czworonóg zwyczajowo po ok. godzinie wracał.
Feralnego dnia nie było go jednak przez kilka godzin. Gdy wrócił, mężczyzna zauważył, iż jego pupil jest ranny. Udał się więc z psem do weterynarza, a ten wydobył z rany śrucinę, której używa się do broni pneumatycznej. Ponieważ nie było wiadomo, gdzie pies biegał, nie wiadomo też było, gdzie został postrzelony.
Jednak kryminalni wzięli sprawę w swoje ręce. Namierzyli i zatrzymali 39-letniego mieszkańca Wejherowa, który znęcał się nad zwierzętami, strzelając do nich z wiatrówki.
Policjanci znaleźli i zabezpieczyli u niego broń pneumatyczną oraz śrut do niej. W trakcie przesłuchania mężczyzna ten przyznał się do postrzelenia jeszcze jednego psa.
Za znęcanie się nad zwierzętami mężczyźnie grozi do roku pozbawienia wolności.
echodnia.eu Świętokrzyskie tulipany
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?