Jak powiedziała w ustnym uzasadnieniu wyroku sędzia Jolanta Nowak, wina oskarżonego nie budziła wątpliwości. Prokurator za jazde po pijanemu (3 promile) i spowodowanie wypadku drogowego w Wyszecinie, w którym zginęła ciężarna kobieta, jej synek Miłosz, który urodził się martwy poprzez cesarskie cięcie na miejscu wypadku oraz mąż - domagał się kary maksymalnej 15 lat więzienia.
Sąd ostatecznie skazał F. na 14 lat pozbawienia wolności, dożywotni zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych oraz poniesienie cześci kosztów sądowych - 2400 zł. Wyrok nie jest prawomocny.
Sędzia wskazała też na okoliczności łagodzące - F. przyznał się do winy, złożył wyjaśnienia i przeprosił.
Rodzina ofiar w milczeniu wysłuchała wyroku. Nie chciała go komentować. Pełnomocnik skazanego po rozprawie powiedział, że podejmie decyzje co do ewentualnej apelacji po otrzymaniu pisemnego uzasadnienia wyroku.
Przypomnijmy, że proces obył się w iście ekspresowym tempie. Wszystkie przesłuchania świadków i inne czynności procesowe sąd wykonał podczas jednego dnia - w ubiegły piątek.
Wypadek w Wyszecinie 6 września 2014 roku - wszystkie informacje na ten temat!
Policyjne drony na Podkarpaciu w akcji
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?