Znalezisko z czasów Legionów w Sieradzu. Słój został ukryty w oficynie na poddaszu. – Znajdował się pod podłogą, miedzy belkami – relacjonuje Konrad Jakubowski, właściciel kamienicy, który wszystkie dokumenty niezwłocznie przekazał sieradzkiemu muzeum.
Sieradzanin, który pasjonuje się historią miasta, a w szczególności wspomnianym okresem w jego dziejach nie ukrywa emocji. – To było coś niezwykłego. Przecież to kawał historii naszego miasta.
Znalezisko z czasów Legionów w Sieradzu. Przeważająca większość dokumentów dotyczy Ludwika Piestrzyńskiego. Dwa Stanisława i Józefa Skrzypińskich. Skrzypińscy to byli właściciel kamienicy. Rodzina została powiadomiona o odkryciu, dzięki czemu w połączeniu z analizą dokumentów udało się poznać losy Piestrzyńskiego, który ukrył dokumenty.
Jak informuje Jerzy Kowalski, dyrektor Muzeum Okręgowego w Sieradzu, Ludwik Piestrzyński urodził się w Łodzi. Był skautem i jako harcerz po ukończeniu kursu żołnierskiego trafił do Polskiej Organizacji Wojskowej w Łodzi. Potem po kolejnych kursach, podoficerskim i podchorążych, trafił do 3. Pułku Piechoty Legionów w Garnizonie Warszawa. Tu brał udział w rozbrajaniu Niemców, a potem został skierowany na front ukraiński. Jako kurier Naczelnego Dowództwa Wojska Polskiego w późniejszym okresie był wysyłany do sowieckiej Rosji.
Do Sieradza łodzianin trafił w 1921 roku po wcześniejszym zdemobilizowaniu. – Wżenił się w rodzinę Skrzypińskich. Po rozmowie z rodziną udało się ustalić, że w Warszawie żyje jego córka Maria – nie ukrywa entuzjazmu dyrektor Jerzy Kowalski. – Sam Ludwik Piestrzyński został rozstrzelany w czasie okupacji w Warszawie przez Niemców. Wcześniej zasłużył się jako społecznik dla miasta. Był radnym miejskim, członkiem zarządu Towarzystwa Muzycznego Lutnia. Założył też Klub Sportowy Czarni. Na co dzień prowadził sklep z artykułami spożywczymi.
Znalezisko z czasów Legionów w Sieradzu. Słój z dokumentami Ludwik Piestrzyńskiego, jak analizują odkrywcy, musiał być schowany w 1939 roku z obawy przed nadchodzącymi Niemcami. – W tej kamienicy mieściła się piekarnia, która w pierwszym rzędzie – czego pewnie się spodziewał - została zajęta przez okupantów. Całość została ukryta w pomieszczeniu, które pełniło rolę składzika na mąkę - informuje Konrad Jakubowski.
Znalezisko z czasów Legionów w Sieradzu zawiera takie dokumenty jak legitymacje członka Związku Legionistów Polskich czy Związku Peowiaków. Zachowały się książeczki żołdu, poświadczenie nadania krzyża POW. Jeden z dokumentów jest wyjątkowy podwójnie, bo został opatrzony podpisem marszałka Józefa Piłsudskiego.
- Każde znalezisko, szczególnie takie, gdy mamy do czynienia z dokumentami oryginalnymi, czyli unikalnymi jest dla nas bezcenne – nie ukrywa Jerzy Kowalski informując, że będzie okazja je podziwiać przy okazji wystaw. Dokumenty będą także służyć do historycznych opracowań.
Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?