Część boisk pozostanie zamknięta do odwołania. Dlaczego?

Mowa o popularnych boisk przy ul. Parkowej i boiska w parku im. Paderewskiego, boisk przyszkolnych, w tym „orlika” przy ul. Kościuszki, który będzie zamykany po godzinach pracy animatora i w weekendy oraz wielofunkcyjnych boisk podwórkowych przy ul. Bohaterów Getta i między ulicami Armii Krajowej i Bohaterów II AWP.

- Chciałbym, żeby były otwarte. Jak zawsze. Wybudowaliśmy je przecież po to, aby każdy mieszkaniec Zgorzelca mógł z nich bez przeszkód korzystać, spędzając czas tak, jak lubi - aktywnie. Dlatego, kiedy ogłoszono kolejny etap odmrażania sportu, byłem pewien, że kilka dni później także na zgorzeleckich boiskach pojawią się pasjonaci piłki nożnej, koszykówki, rodzice z dziećmi- komentuje burmistrz Rafał Gronicz. - Niestety, wytyczne zawarte w rozporządzeniu Rady Ministrów z 29 maja 2020r. zasiały wątpliwości, a pismo z ministerstwa, do którego zwróciliśmy się z prośbą o doprecyzowanie przepisów, ostatecznie rozwiało nasze nadzieje.

Aby spełnić nowe wytyczne miasto musiałoby zatrudnić dodatkowych pracowników, którzy na otwartych obiektach miejskich pilnowaliby przez cały tydzień przestrzegania zaleceń i wytycznych zawartych w rozporządzeniu, tj. nie przekraczania limitu 150 osób korzystających z obiektu, zachowania 15-minutowych odstępów między grupami użytkowników oraz dezynfekowania urządzeń i sprzętu sportowego po każdej grupie korzystających.

- Spełnienie tego warunku pociągnęłoby za sobą nieplanowane i znaczące koszty, na które obecnie nie możemy sobie pozwolić, więc boiska pozostaną zamknięte, w tym w weekendy także "orlik" przy ul. Kościuszki, bo zatrudniony na nim animator sportu pracuje od poniedziałku do piątku- informuje burmistrz.

Niestety, miasto nie ma innego wyjścia. Martwi tylko fakt, że mogą znaleźć się osoby, które nie wykażą zrozumienia dla konieczności zamknięcia tych obiektów i pomimo zakazu, wejdą na nie niszcząc przy okazji infrastrukturę.