Samochody ZDM będą kontrolować jakość powietrza
Elektryczne samochody ZDM-u, które na co dzień kontrolują stołeczne parkingi, niebawem wzbogacą się o nową funkcję - monitoring jakości powietrza w Warszawie. - Auta będą miały zamontowane na dachu czujniki pyłu zawieszonego. Sprawdzane będą wybrane ulice w Śródmieściu - informuje nas Jakub Dybalski, rzecznik prasowy ZDM-u. Samochody powinny zacząć zbierać dane od 22 lutego. Docelowo wyniki pomiarów mają być ogólnodostępne, np. na mapach na stronach urzędu miasta.
Najpierw testy
- Chcemy przetestować takie rozwiązanie razem z dostawcą tej usługi, czyli firmą Smart Factor. Skoro pojazdy do e-kontroli i tak jeżdżą po mieście przez 10 godzin, to można je wykorzystać do pomiarów - mówi Jakub Dybalski z ZDM-u. Testy, które rozpoczną się pod koniec lutego br. pokażą, jakiej jakości są zbierane dane, czy są porównywalne oraz jak je prezentować. - Poza oczywistą wartością informacyjną, mogą nam przydać np. do analiz dotyczących kształtu śródmiejskiej strefy płatnego parkowania - dodaje rzecznik ZDM-u.
To nie pierwsza taka akcja w Warszawie. Przypomnijmy, że niemal rok temu elektryczne samochody – BMW i3 – wyjechały na ulicę Warszawy, by mierzyć poziom zanieczyszczeń. Pomiary z czujników zamieszczonych na 25 pojazdach car-sharingu Innogy są na bieżąco przekazywane do centrali. W ten sposób powstała „Mapa Smogo!wa”
Fenomen e-kontroli
Elektryczne samochody do kontrolowania parkujących kierowców są niewątpliwie strzałem w dziesiątke, jeśli chodzi o inwestycje ratusza. Drogowcy wyliczyli, że jedno auto wykonuje pracę 10 pieszych patroli. Taki sposób sprawdzania opłat za parking jest bardzo skuteczny. Jak podsumował ZDM, przez miniony rok dwa, a potem trzy auta do e-kontroli w ZDMie przejechały ponad 68 tys. km i skontrolowały 1 342 313 parkujących pojazdów. To skończyło się wystawieniem 165 722 mandatów. - Dla porównania, w 2019 roku wszystkie nasze 25 patroli pieszych, czyli 50. kontrolerów wystawiło około 289 tysięcy dokumentów opłaty dodatkowej – dodaje Dybalski.
- Auta elektryczne Nissany Leaf’y początkowo były dwa. Potem przy okazji poszerzenia strefy, doszło trzecie. Każdy z nich wykonuje podobną pracę jak dziesięć dwuosobowych patroli pieszych. W praktyce dzięki nim, możliwość kontroli strefy podwoiła się – wyjaśnia Jakub Dybalski,
Zobaczcie też:
Potężne ulewy i gradobicia. Strażacy walczyli żywiołem
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?