Uroczyste zaprzysiężenie Joe Bidena jako 46. w kolejności prezydenta Stanów Zjednoczonych, odbyło się 20 stycznia br. na waszyngtońskim Kapitolu, z zachowaniem nadzwyczajnych środków bezpieczeństwa. Przed nim, przysięgę złożyła wiceprezydent Kamala Harris, co warto odnotować, pierwsza kobieta na tym stanowisku. Pewnie wielu Amerykanów odetchnęło z ulgą, bo po krwawych zamieszkach w dniu, w którym kongresmeni potwierdzili wybór Bidena, można było spodziewać się najgorszego. Na szczęście wszystko skończyło się dobrze, chociaż tamte, dramatyczne wydarzenia mocno nadszarpnęły prestiż Stanów Zjednoczonych. Bo w wolnym, demokratycznym kraju, różnice zdań, wszystko jedno w sprawach fundamentalnych, czy bardziej przyziemnych, ostre spory polityczne i ideologiczne, mniej lub bardziej masowe protesty uliczne, to naprawdę nic nadzwyczajnego. Z całą pewnością dla rządzących bywają uciążliwe, ale zabezpieczają przed autorytaryzmem. Ale Kapitol, bądź co bądź siedziba jednej z najważniejszych instytucji w amerykańskim systemie prawno-ustrojowym jaką jest dwuizbowy Kongres, powinien być zdecydowanie lepiej chroniony. Wtargnięcie zwolenników Trumpa do tego budynku i splądrowanie jego pomieszczeń, nie miało prawa zdarzyć się w państwie, które chce uchodzić za symbol siły, sprawności i doskonałości i które nie rezygnuje z ambicji mocarstwowych. Kto wie, jakby się to potoczyło, gdyby na wysokości zadania nie stanęły najważniejsze instytucje zapewniające demokratyczny ład w tym państwie i gdyby nie postawa b. wiceprezydenta Michaela Pence’a, który okazał się odporny na naciski swojego przełożonego i odważnie stanął w obronie amerykańskiej Konstytucji.
Myślę, że odetchnął także cały świat, bo przecież Stany Zjednoczone jako potęga gospodarcza i militarna są gwarantem ładu i bezpieczeństwa międzynarodowego. Każde osłabienie tego kraju, narusza globalną równowagę sił, a nowego, równie stabilnego układu, nie potrafię sobie wyobrazić.
W inauguracyjnym wystąpieniu, wygłoszonym tuż po zaprzysiężeniu, Biden poruszył wiele bardzo ważnych wątków. Będę nie raz do nich wracał, bo uważam, że warto. Zgodnie z oczekiwaniami, silny akcent położył na potrzebę budowania porozumienia i zgody pomiędzy podzielonymi Amerykanami. Czy mu się uda? Oczywiście życzę mu tego, ale łatwe to nie będzie. Tym bardziej, że w jego partii narasta oczekiwanie na detrumpizację polityki amerykańskiej, w co wpisuje się kontynuowana wobec Trumpa procedura impeachmentu. Ma ona nie tylko znaczenie symboliczne. Może pokrzyżować mu plany na przyszłość, a z dochodzących zza oceanu sygnałów wynika, że wcale nie myśli on o odejściu z polityki. Poza tym wciąż duży procent wyborców Trumpa wierzy w to, co wbrew faktom uparcie głosi ich mentor, że wybory zostały sfałszowane, a jego zwycięstwo skradzione. Odrzucenie przez zdominowany przez republikańskich nominatów Sąd Najwyższy i przez sądy stanowe, protestów wyborczych jako bezzasadnych, ich nie przekonało. To jak ma ich teraz przekonać, znienawidzony przez nich Biden? Ale oczywiście próbować trzeba. I to w zgodzie ze standardami demokratycznymi. Trump mu tego nie ułatwia. Z pełną determinacją podgrzewa atmosferę wśród swoich zwolenników, a nieobecność na ceremonii zaprzysiężenia Bidena, co jest ewenementem w historii Stanów Zjednoczonych, wiele mówi o tym, jaki ma do niego stosunek i że wciąż jeszcze owładnięty jest złymi emocjami.
O relacjach polsko-amerykańskich Biden w swoim pierwszym wystąpieniu nie wspomniał ani słowem. Zrobi to zapewne przy najbliższej okazji. Pisałem już we wcześniejszych felietonach, że żadnego przełomu tu się nie spodziewam. Poza jednym. Biden będzie pewnie z większą uwagę przypatrywał się przestrzeganiu praworządności w naszym kraju.
Niedzielne uroczystości odpustowe ku czci św. Wojciecha w Gnieźnie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Dzieje się w Polsce i na świecie – czytaj na i.pl
- Oddano hołd ofiarom Zbrodni Katyńskiej. Złożono wieniec na grobie Kazimierza Sabbata
- Szef MSZ: Albo Rosja zostanie pokonana, albo będzie stała u naszych granic
- Lecisz do Londynu? Uważaj. Na słynnym lotnisku rozpoczynają się strajki
- Niedziela była wspaniała. A jaki będzie poniedziałek? Sprawdź prognozę pogody