Przed pierwszą rundą play-off, zarówno zawodnicy KS Wejherowo, jak i Travel.pl Wilków Sanok, zajęli w swoich grupach trzecie miejsca. Dlatego jeszcze przed pierwszym gwizdkiem trudno było wskazać zdecydowanego faworyta tego starcia. Szanse obu ekip na przejście do kolejnej fazy rozgrywek były zatem bardzo wyrównane.
W pierwszym, sobotnim meczu gospodarze przegrali z przyjezdnymi 4:7. O zwycięstwie w całym spotkaniu gości zaważyła pierwsza tercja, którą unihokeiści z Sanoka wygrali 4:2. W dwóch kolejnych częściach meczu padły remisy 1:1 i to przyjezdni cieszyli się ze zwyciętwa.
- Mecz od początku nie ułożył się po naszej myśli. Dwie bramki straciliśmy po niezłej naszej grze. Poźniej udało się odrobić straty lecz ponownie nastąpiła dekoncentracja i szybka strata dwóch kolejnych bramek. Przez resztę spotkania próbowaliśmy gonić wynik. Dokonaliśmy kilku zmian personalnych i taktycznych, jednak drużyna z Sanoka okazała się bardzo dobrze zorganizowanym i agresywnym zespołem. Tych dwóch cech zabrakło w tym meczu z naszej strony - mówił Karol Idzi, trener KS Wejherowo.
Drugie i ewentualnie trzecie spotkanie (walka o awans do kolejnej rundy play-off toczyła się do dwóch zwycięstw) miały odbyć się następnego dnia. Dlatego wejherowski zespół nie miał za bardzo czasu na wprowadzanie korekt i analizowanie błędów z sobotniego meczu. Mimo to unihokeiści z Wejherowa wierzyli, że to oni przejdą do dalszej fazy rozgrywek.
- Mamy pomysł na jutrzejszy mecz. Wierzymy, że uda się zwyciężyć w pierwszym niedzielnym spotkaniu, aby zagrać decydujący w tym samym dniu - zapowiadał trener wejherowskiego zespołu.
Jak się okazało, w niedziele przybyli kibice mieli przyjemność oglądać zupełnie "inną", o wiele bardziej zdeterminowaną, a przede wszystkim skuteczniejszą drużynę. Drużynę, która w ciągu zaledwie kilkunastu godzin potrafiła wyciągnąć wnioski z porażki i zagrać dwa emocjonujące spotkania.
Drugie starcie pomiędzy obiema ekipami rozpoczęło się od prowadzenia gospodarzy 1:0. Wynik ten udało się utrzymać do końca pierwszej tercji. Goście jednak nie zamierzali łatwo oddać zwycięstwa i kolejne dwadzieścia minut gry było już bardziej wyrównane. Zarówno jedni, jak i drudzy strzelili po dwa gole. Dlatego wiadomo było, że wynik meczu rozstrzygnie dopiero ostatnia tercja. W niej unihokeiści z Wejherowa nie dali żadnych szans rywalom, strzelając im cztery gole, a tracąc tylko jednego. Ostatecznie mecz zakończył się zwycięstwem gospodarzy 7:3.
W trzecim, decydującym spotkaniu, gościom, pomimo dobrej gry wejherowian, udało się strzelić trzy bramki w pierwszej tercji. Gospodarze odpowiedzieli natomiast jednym trafieniem i do szatni schodzili z dwubramkową stratą. W kolejnych dwudziestu minutach zawodnicy z Sanoka powiększyli jeszcze przewagę do trzech punktów. Mimo wyniku 2:5 na korzyść gości, wejherowscy unihokeiści nie załamali się i do końcowych minut meczu starali się odrabiać straty. Ostatecznie KS Wejherowo przegrał, po bardzo emocjonującym spotkaniu 5:6, a cały pojedynek 1:2.
Teraz na wejherowian czeka już tylko walka o miejsca 9-13. Termin tych spotkań na razie nie jest znany i prawdopodobnie zostanie ustalony w ciągu najbliższych dwóch tygodni.
Wideo:
Dach hali sportowej zapadł się podczas meczu unihokeja w Czechach
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?