Zaściankowość wejherowskich szkół powoduje brak rozwoju kulturowego uczniów
2013-05-25 20:00:42
W dniu 24.05.2013 sekretarka Kościoła Chrześcijan Baptystów z Wejherowa zadzwoniła do wszystkich gimnazjów i szkół średnich w Wejherowie. Celem rozmowy telefonicznej było poinformowanie o przyjeździe afrykańskiego misjonarza do Wejherowa w dniu 7 czerwca 2013. Misjonarz David L. Zijjan prowadzi 4 sierocińce w Ugandzie, gdzie ma pod opieką 240 dzieci. Dzieci te przeważnie pochodzą od rodziców, którzy umarli na AIDS. Misjonarz przyjechał do Europy, żeby naświetlić sytuację związaną z AIDS w Ugandzie oraz przedstawić ludziom sytuację materialną i duchową dzieci, którymi się opiekuje. Z pewnością tematy te byłyby interesujące dla nastolatków w szkole. Jednak, gdy sekretarka Kościoła zadzwoniła do szkół, ani jedna nie była chętna . Odpowiedzi były różne, pojawiła się nawet sugestia, że "to nie nasza wiara" (w szkole państwowej) oraz różne inne negatywne odpowiedzi. Szkoda, że takie wydarzenie nie może mieć miejsca w Wejherowie z powodu zaściankowości oraz tego, że inicjatywa pochodzi z kościoła protestanckiego. Sądzę, że gdyby misjonarz katolicki przyjechał z Afryki do Wejherowa, nie byłoby problemu znalezienia jednej godziny, podczas której mógłby on przedstawić swoją działalność uczniom w szkole.