Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Nie żyje prof. Joanna Muszkowska-Penson, lekarka, działaczka Solidarności i Honorowy Obywatel Miasta Gdańska oraz lekarz Lecha Wałęsy

OPRAC.:
Piotr Niemkiewicz
Piotr Niemkiewicz
Honorowa obywatelka miasta Gdańska Joanna Muszkowska-Penson
Honorowa obywatelka miasta Gdańska Joanna Muszkowska-Penson Piotr Hukało
Nie żyje Honorowa Obywatelka Miasta Gdańska profesor Joanna Muszkowska-Penson. Lekarka, więźniarka obozu koncentracyjnego Ravensbrück w tym roku obchodziłaby swoje 102. urodziny. Wybitna gdańszczanka zmarła w swoim domu w Sopocie.

Zmarła prof. Joanna Muszkowska-Penson, honorowa obywatelka miasta Gdańska. Miała 101 lat. Lekarka, lekarka, działaczka Solidarności, żołnierz Związku Walki Zbrojnej i więźniarka obozu koncentracyjnego Ravensbrück.

Prof. Penson była przedstawicielką pokolenia nazywanego „Kolumbami”, która walczyła o wolność Polski nie tylko podczas II wojny światowej, ale także w latach komunizmu, jednocześnie pełniąc swój lekarski obowiązek.

Profesor Penson odeszła w swoim domu w Sopocie.

- Nie jestem gdańszczanką z urodzenia, ale co chyba ważniejsze, jestem gdańszczanką z wyboru. To w Gdańsku przepracowałam większość swego życia. Tutaj, w wolnym Gdańsku spotkałam wielu wspaniałych ludzi. To tutaj przeżyłam najważniejsze wolnościowe zrywy, grudzień 1970, sierpień 1980, czas podziemnej Solidarności, czas stanu wojennego, aż po strajki roku 1988 – wymieniała podczas uroczystości nadania tytułu honorowej gdańszczanki.

19-letnia Joanna wstąpiła do podziemia, była m.in. żołnierzem Związku Walki Zbrojnej w Warszawie. W marcu 1941 r. wpadła w ręce Niemców. Została aresztowana i uwięziona na Pawiaku. Następnie do kwietnia 1945 r, prawie do końca wojny przebywała w obozie koncentracyjnym Ravensbrück.

- Życie ukazało mi bowiem, z całym tragizmem, że najlepsi, najmądrzejsi, najbardziej prawi, żyli najkrócej. Ginęli w walce, na powstańczych barykadach, zamęczeni w obozach kaźni. Taki był los wielu moich przyjaciół i przyjaciółek z czasów szkolnych i konspiracyjnych. Oni nie odbiorą już należnych im zaszczytów. Na wojnie młode ludzkie życie nic nie znaczy. Wojna jest tragedią i destrukcją. Oto nauka, jaką wyniosłam z wojny. Są dwie fundamentalne wartości, które należy chronić. Pierwsza to ludzkie życie i zdrowie, dlatego postanowiłam być lekarzem. Druga to pokój, dlatego zaangażowałam się w ruch Solidarności i stanęłam u boku Lecha Wałęsy - mówiła w Gdańsku.

Kim jest prof. Joanna Muszkowska-Penson?

Urodziła się 25 października 1921 roku. Jest przedstawicielką pokolenia nazywanego „Kolumbami”, pierwszego po zaborach pokolenia wychowanego w niepodległej Polsce, wychowywała się w atmosferze entuzjazmu i uwielbienia dla bohaterów narodowych. Z harcerstwa zaś wyniosła takie wartości jak lojalność, przyjaźń, nakaz czynienia dobra.

Gdy w 1939 roku Polska znalazła się pod okupacją, Joanna była świeżo upieczoną absolwentką Państwowego Liceum Ogólnokształcącego im. Królowej Jadwigi w Warszawie. Tak jak wielu jej rówieśników, posłusznych etosowi nakazującemu w potrzebie oddać wszystko dla Polski, bez wahania weszła do niepodległościowej konspiracji.

Była członkiem Związku Walki Zbrojnej, łączniczką w Komendzie Głównej ZWZ. W marcu 1941 została aresztowana przez gestapo i osadzona na Pawiaku. We wrześniu 1941 przewieziono ją do niemieckiego obozu koncentracyjnego Ravensbrück.

Za drutami, gdzie szalały choroby i śmierć – a ona sama szczęśliwie pokonała dur plamisty i ciężką żółtaczkę – postanowiła, że jeśli przeżyje, zostanie lekarzem. Doczekała wyzwolenia w kwietniu 1945 roku Jak sama wspominała, „gdy otworzyli bramy, zaczęłam iść w stronę domu”.

Po powrocie do Polski odnalazła rodziców i zamieszkała w Łodzi, gdzie jej ojciec organizował uniwersytet. Ukończyła studia medyczne i otrzymała nakaz pracy w Gdańsku. W okresie 1950–1980 pracowała w Klinice Chorób Nerek Akademii Medycznej. W tej uczelni przeszła wszystkie stopnie medycznego wtajemniczenia – w 1961 została doktorem, w 1971 doktorem habilitowanym, w 1976 profesorem tytularnym.

Specjalizowała się w chorobach wewnętrznych, zajmowała się naukowo chorobami nerek. Wysoko ceniono ją też jako wykładowcę szkolącego przyszłych lekarzy.

ZOBACZ TEŻ: Prof. Muszkowska-Penson w Muzeum II Wojny Światowej. "Czasem było mi wstyd, że przeżyłam"

W latach 1980–1991 oddelegowana do Szpitala Wojewódzkiego, była ordynatorem oddziału internistycznego. Pacjenci uwielbiali ją za ogromne zaangażowanie w pracę, dociekliwość w badaniach diagnostycznych i przede wszystkim za to, że zawsze miała serce dla chorych.

W sierpniu 1980 roku personel szpitala służył pomocą medyczną na terenie strajkującej stoczni. Rodząca się „Solidarność” zafascynowała panią profesor, która znalazła się w otoczeniu Lecha Wałęsy, a niebawem została jego osobistym lekarzem.

Często pełniła rolę tłumacza przy jego rozmowach z gośćmi zagranicznymi. Po wprowadzeniu stanu wojennego ukrywała w swoim mieszkaniu działaczy Ruchu Młodej Polski, m.in. doktora Piotra Dyka. Od 1982 roku pracowała społecznie w punkcie charytatywnym przy kościele św. Brygidy przy rozdzielaniu lekarstw i sprzętu medycznego z zagranicy. W tym czasie wspierała też księdza Eugeniusza Dutkiewicza, organizującego pierwsze w Polsce domowe Hospicjum Pallotinum.

14 czerwca 1984 została aresztowana pod zarzutem kolportażu nielegalnych wydawnictw i na kilka dni osadzona w areszcie śledczym na ul. Kurkowej, co wywołało protesty i interwencje środowiska medycznego. W maju i sierpniu 1988 pracowała jako lekarz przy strajkach w Stoczni Gdańskiej i w Porcie Gdańskim.

W tym samym roku była tłumaczem podczas gdańskich spotkań Margaret Thatcher i François Mitteranda z Lechem Wałęsą. Od roku 1991 przebywa na emeryturze, początkowo wyjechała do córki mieszkającej w Glasgow, ale w 2006 roku wróciła do Gdańska, by podjąć pracę w biurze Lecha Wałęsy. W tym samym roku została odznaczona Krzyżem Komandorskim Orderu Odrodzenia Polski.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Maturzyści zakończyli rok szkolny. Czekają na nich egzaminy maturalne

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gdansk.naszemiasto.pl Nasze Miasto