Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Święto Chrztu Polski na Ostrowie Lednickim z udziałem prymasa Polski

Paweł Brzeźniak
Paweł Brzeźniak
Jerzy Andrzejewski/www.archidiecezja.pl
W niedzielne popołudnie, 14 kwietnia, na Ostrowie Lednickim odbyły się wydarzenia związane z 1058. rocznicą chrztu Polski przyjętego przez księcia Mieszka I. Narodowe Święto Chrztu Polski zostało ustanowione przez Sejm RP w 2019 roku.

Święto Chrztu Polski na Ostrowie Lednickim z udziałem prymasa Polski

O święcie przypomniał dzwon Mieszko i Dobrawa - symbol dynastii piastowskiej, który 14 kwietnia, o godz. 13:00 rozbrzmiewał na Ostrowie Lednickim, nazywanym Chrzcielnicą Polski. Muzeum Pierwszych Piastów na Lednicy przygotowało kilka niespodzianek dla osób, które tego dnia dołączą do nas na Ostrowie Lednickim.

Chrzest Polski: A co by się stało, gdyby MIESZKO I nie przyjął chrztu?

To właśnie Ostrów Lednicki jest jednym z najczęściej wskazywanych miejsc, gdzie Mieszko I mógł zostać ochrzczony. W 2. poł. X w. z inicjatywy księcia na wyspie na jeziorze Lednica wzniesiono potężny stołeczno-rezydencjonalny gród. Na dwa lata przed 966 r. wzniesiono dwa potężne mosty, które łączyły wyspę ze wschodnim i zachodnim brzegiem jeziora. W południowo-zachodniej części grodu powstał pałac książęcy z kaplicą w części wschodniej, wybudowaną na planie równoramiennego krzyża greckiego.

W północnym i południowym ramieniu kaplicy zidentyfikowano pozostałości dwóch zagłębień w posadzce, uważanych przez większość naukowców za baseny chrzcielne. Dodatkowo na baptyzmalną funkcję kaplicy wskazuje studnia usytuowana w południowo-zachodniej części świątyni. Należy podkreślić, że to właśnie na Ostrowie Lednickim odkryto najstarsze na ziemiach polskich przedmioty związane z kultem chrześcijańskim – staurotekę, czyli relikwiarz Drzewa Krzyża Świętego, grzebień o przeznaczeniu liturgicznym wykonany z kości słoniowej, trójramienny trybularz z żelaza z otworami do zawieszenia kadzielnicy, czy chociażby kościane okładziny skrzynki na relikwie.

Prof. Andrzej Wyrwa: "Bez chrztu znaleźlibyśmy się w nowej p...

"Wdzięczność i pamięć sprowadziła nas dziś tutaj, do tych miejsc, gdzie rodziła się Polska” – mówił w homilii abp Polak wspominając początki polskiej państwowości i tych, którzy poświęcili życie ich badaniu, profesorów: Labudę, Strzelczyka, Samsonowicza, Urbańczyka, a także zmarłego 2022 roku prof. Andrzeja Wyrwę, archeologa i dyrektora Muzeum Pierwszych Piastów na Lednicy. Wszyscy oni byli zgodni, że chrzest Mieszka I „stał się symbolicznym chrztem Polski, bo od tego momentu, mimo różnych trudności, powoli, ale sukcesywnie, wiara chrześcijańska ugruntowała się na naszych ziemiach”.

- Chrzest bowiem nie jest żadnym magicznym rytuałem, czy formalnym aktem. To nasze wszczepienie w Jezusa Chrystusa i włączenie do wspólnoty Chrystusowego Kościoła, to nasze życie i zobowiązanie do świadectwa. A świadectwo Jezusowi mogą dawać tylko Ci, którzy osobiście Go doświadczyli. Dzięki procesowi, który chrzest każdej i każdego z nas rozpoczyna, i my możemy być świadkami Jezusa zmartwychwstałego

- wskazał arcybiskup gnieźnieński podkreślając, że oznacza to pewien rodzaj spojrzenia będącego „pierwszym krokiem wymierzonym przeciwko wszelkiej obojętności, pokusie odwrócenia twarzy w obliczu trudności i cierpień innych osób”.

- Patrzeć spojrzeniem, które w każdej i w każdym widzi siostrę i brata, które upomina się o życie każdej i każdego od poczęcia do naturalnej śmierci, które nie niszczy, ale buduje, które ocala i pozwala wzrastać. Trzeba bliskości, kontaktu, dzielenia się życiem. Trzeba zauważyć i wyjść z konkretną pomocą. Trzeba zatrzymać się, przystanąć, by pochylić się nad potrzebującym pomocy człowiekiem, by życie ratować, a nie niszczyć. Są dziś na to środki i sposoby. Potrzeba tylko naszej odwagi. Potrzeba sprzeciwu, ale też bliskości, pomocy i wsparcia

- wskazał abp Polak.

Czy da się kiedyś rozstrzygnąć sprawę lokalizacji chrztu Mieszka? Oto, co na ten temat mówił nam kilka lat temu nieżyjący już prof. Andrzej Wyrwa:

- Niestety nie, choć jest wiele propozycji miejsc. Z dużym prawdopodobieństwem powiedzieć jednak możemy, że odbyło się to w Wielkopolsce, a w kontekście dokumentu Dagome iudex, na obszarze civitas Schinesghe, czyli państwa gnieźnieńskiego. W rachubę wchodzą przede wszystkim: Gniezno, Ostrów Lednicki i Poznań. O Poznaniu i Gnieźnie donoszą nam późne, bardzo enigmatyczne i niezbyt wiarygodne wzmianki w źródłach, i nijak mające się do rzeczywistych faktów, jakie miały miejsce w 2 poł. X wieku. Dopiero w wyniku odkryć archeologicznych nasza wiedza została poszerzona. Odkrycia te jednak również nie dają konkretnej odpowiedzi. W wyniku odkryć w katedrze poznańskiej chrzest Mieszka umiejscawiano przez długi czas w Poznaniu. Obecna weryfikacja tych ustaleń nie pozwala na tak postawioną tezę. W latach 80. XX wieku do całej dyskusji został włączony Ostrów Lednicki, gdzie odkryto baseny chrzcielne. Czas ich budowy w pewien sposób określa m.in. cały cykl działań budowlanych na wyspie, m.in. budowa mostów, które na nią prowadziły, budowa obiektów architektonicznych itp. Wszystkie je ukończono jak wynika z obecnych ustaleń, między rokiem 964 a 965. Obecnie więc wydaje się to najbardziej prawdopodobne miejsce

Naukowcy odnoszą się do historii alternatywnej raczej niechętnie, bo dla nich jest to tylko zabawa intelektualna, a nie poważne zajęcie się faktami. No dobrze, ale jeśli zechcemy puścić wodze fantazji, by zastanowić się, co by było, gdyby Mieszko nie przyjął chrztu, to jaką odpowiedź uzyskamy? - Najprostszy wniosek jest taki, że wobec nieprzyjęcia chrztu, w obecnym kształcie suwerennej Polski z pewnością nie byłoby na mapie politycznej Europy. Znaleźlibyśmy się w zupełnie innej przestrzeni, która byłaby oparta na kompletnie innych zasadach. A jaka to przestrzeń i zasady nią by rządziły, to należy już do naszej wyobraźni i interpretacji - twierdził prof. Andrzej Wyrwa.

Z kolei, dr Michał Bogacki, historyk, dyrektor Muzeum Początków Państwa Polskiego w Gnieźnie zaznacza, że odrzucenie chrztu przez Mieszka to wcale nie musiałaby być taka fantastyczna wizja, jak może nam się wydawać. - Chrzest i tak zostałby przyjęty, ale zostałby przesunięty w czasie. Nasi ówcześni sąsiedzi, Słowianie Połabscy, północne Połabie, Pomorcy, Jaćwingowie, Prusowie wcale chrztu nie przyjęli. My jesteśmy ostatnimi w tym obszarze, którzy przyjęli chrzest (nie licząc Rusi Ki-jowskiej) w sposób pokojowy, czyli sami z siebie. Połabianom zostało to narzucone, Pomorcom również (notabene - przez Bolesława Krzywoustego), Prusom zostało to narzucone przez Krzyżaków - wyjaśnia dr Michał Bogacki.

wypowiedzi prymasa za www.archidiecezja.pl

od 7 lat
Wideo

Polskie skarby UNESCO: Odkryj 5 wyjątkowych miejsc

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gniezno.naszemiasto.pl Nasze Miasto