Policjanci z Komendy Powiatowej Policji w Kartuzach, każdego dnia podczas swojej służby patrolują teren przyległy do (nie)sławnego zamku w Łapalicach. Choć swą dumnie wybrzmiewającą nazwą oraz imponującym wyglądem sprawia wrażenie nie lada atrakcji, mundurowi niezmiennie przypominają, iż jest to teren prywatny - teren niedokończonej budowy, na którego wejście objęte jest kategorycznym zakazem. I nie jest to jedynie „widzimisię” właściciela - z roku na rok niszczejąca budowla pozostaje obiektem zwyczajnie niebezpiecznym.
- Pod koniec 2021 roku na terenie budynku doszło do wypadku dwóch 15-latków, którzy wpadli do szybu windy o głębokości ponad siedmiu metrów. Obaj z obrażeniami ciała, zostali przewiezieni do szpitala - przypomina st. post. Aldona Domaszk, oficer prasowy KPP w Kartuzach.
Mimo tego zdarzenia, jak i podobnych na przestrzeni lat, miejsce to stale przyciąga turystów. A oprócz niebezpieczeństwa, jakie wiąże się z wejściem na teren zamku, osoby przyjeżdżające nie stosują się też do znaków zakazu, które obowiązują w rejonie budowy i na drodze dojazdowej, tym samym niekiedy utrudniając, a nawet uniemożliwiając poruszanie się okolicznym mieszkańcom.
- Droga dojazdowa objęta jest zakazem ruchu, który przedstawia znak B-1. Dodatkowo pod samą bramą „zamku” widnieje znak B-36, który oznacza zakaz zatrzymywania się. Osoby zwiedzające budowę (na którą przypominamy jest ZAKAZ WEJŚCIA) swoimi samochodami blokują wjazd oraz przejazd okolicznym mieszkańcom - dodaje rzeczniczka kartuskiej policji. - Od początku tego roku odnotowaliśmy wiele interwencji w rejonie budowy w Łapalicach, związanych z niestosowaniem się do znaków zakazu. Interwencje kończą się pouczeniami, mandatami, ale również wnioskami o ukaranie do sądu.
Jeśli wciąż jednak pragniemy odwiedzić zamek w Łapalicach - nikt nie broni przespacerować się na miejsce i oglądać nietypową budowlę zza jej murów. Chcącym ujrzeć jej wnętrza natomiast sugerujemy „zwiedzanie online” - choćby wertując jedną z naszych galerii.
Niechciana atrakcja
Budowa zamku w Łapalicach rozpoczęła się w 1983 roku. Jego pomysłodawcą był producent mebli z Gdańska. Początkowo obiekt miał zajmować ok. 170 m kw., jednak szybko urósł do powierzchni 5 tys. m kw. W latach 90. budowę przerwano ze względu na kłopoty finansowe, z kolei później inspektor nadzoru budowlanego zakazał dalszych prac nad obiektem.
W czerwcu 2020 roku kartuscy radni jednogłośnie opowiedzieli się za opracowaniem planu zagospodarowania przestrzennego dla działki, na której stoi zamek. Inwestor bowiem chce dokończyć obiekt i w jego miejscu utworzyć hotel. Na razie jednak prace remontowe nie ruszyły.
Festiwal podróżniczy za horyzontem
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?