Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

25-letni Francuz przez 33 tygodnie będzie pracował w 33 krajach europejskich

jk
Jeden człowiek, 33 zawody w 33 krajach Europy w 33 tygodnie - taki projekt wymyślił 25-letni Francuz, Jan Lachner i konsekwentnie go realizuje. W tym tygodniu pracował w centrum pobytowo-treningowym w Gniewinie, Polska jest siedemnastym krajem w jego trwającej tydzień po tygodniu wędrówce po Europie.

Wystartował z domu - z Paryża 1 listopada ub.r. 


- Chciałem spróbować czegoś nowego, a jednocześnie pokazać wszystkim młodym ludziom, w tym też Polakom, że aby przeżyć taką fantastyczna przygodę, nie trzeba mieć mnóstwa pieniędzy czy tony pozwoleń - tłumaczy Francuz. - Pisałem maile z prośbą o wsparcie do różnych organizacji, pozytywny odzew był z agencji zatrudnienia Traknwalder, to ona szuka dla mnie zatrudnienia w poszczególnych krajach. Idea projektu o nazwie Euro Jobs jest taka, że udaję się do krajów, gdzie do przekroczenia granicy wystarczy dowód osobisty, nie potrzeba żadnych wiz, a na podjęcie pracy też nie muszę mieć żadnych zezwoleń. Szalony projekt? Nie, bardzo ciekawy, a co najważniejsze, możliwy do zrealizowania dla każdego. Wystarczy tylko chcieć.


Jan był już m.in. rybakiem na Malcie, tam pracował razem z załogą składającą się z samych Egipcjan. Uczył flamenko w Sewilli, był agentem nieruchomości z Luxemburgu, piekarzem w Lichtensztajnie. Do polski przyjechał z Chorawcji - w Zagrzebiu pełnił funcję prelegenta w szkole, a po Gniewinie udaje się do Strasburga, gdzie będzie pomocnikiem eurodeputowanego.


Jan wykonuje prace w zawodach, które najbardziej mu się kojarzą z danym krajem.

- Planując przyjazd do Polski chciałem zostać górnikiem. To okazało się trudne do zrealizowania z przyczyn formalnych, dlatego zacząłem myśleć o pracy, która wiązałaby się z organizacją Euro 2012 – opowiada Lachner.


I w ten sposób Jan znalazł się w samym wirze przygotowań do Euro w Gniewinie, gdzie niebawem zawitają piłkarze hiszpańscy.


- To bardzo ciekawy projekt, gdy tylko agencja Trenkwalder zwróciła się do nas o pomoc, bez namysłu się zgodziliśmy - mówi Justyna Kuźma-Wasilczyk z Gminnego Ośrodka Turystyki i Sportu w Gniewinie. - Jan zajmuje się głównie dbaniem o zieleń na terenie hotelu oraz stadionu gminnego, wykonuje też niektóre prace ziemne. 


Na pytanie, jak mu się podoba w Gniewinie i jak współpracuje mu się z Polakami, odpowiada że tu tak samo, jak w innych miejscach w Europie. 


- Im więcej miejsc odwiedzam, tym bardziej dochodzę do wniosku, że różnice dzielące poszczególne narody są bardzo małe albo nie ma ich wcale. Bo możemy się różnic poglądami politycznymi, zainteresowaniami, ale z samego faktu, że ja mieszkam w Paryżu, a wy w Gniewinie nic odmiennego nie wynika - mówi podróżujący pracownik.


- Efektem pracy Jana będzie też kilka filmików internetowych pokazujących Centrum Pobytowe Gniewino - dodaje Justyna Kuźma-Wasilczyk. - Powstały materiał ma w spontaniczny sposób, oczami osoby "z zewnątrz", nie związanej bezpośrednio z przygotowaniami do EURO, pokazywać miejsce, w którym w czerwcu zamieszka reprezentacja Hiszpanii.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Zwolnienia grupowe w Polsce. Ekspert uspokaja

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wejherowo.naszemiasto.pl Nasze Miasto