Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Biblioteka w Wejherowie: promocja nowej książki Katarzyny Enerlich pt. Studnia bez dna

jk
biblioteka wejherowo
Nazwała to „Panaceum na EURO”. Już na wstępie przyznała, że nie obejrzała jeszcze żadnego meczu z organizowanych przez Polskę i Ukrainę mistrzostw. Było więc jasne, że na tym spotkaniu o piłce nożnej rozmawiać nie będziemy (miła odmiana dla sportowego szaleństwa ostatnich dni). Katarzyna Enerlich – bo o Niej mowa – spotkała się ze swoimi czytelniczkami w wejherowskiej bibliotece.

Deszczowa aura czwartkowego popołudnia nie zniechęciła sympatyków twórczości autorki słynnego prowincjonalnego tryptyku. Czytelniczki (bo nie było zaskoczeniem, że na widowni zasiadły same panie) nie mogły przepuścić okazji do bezpośredniej rozmowy z cenioną przez nich pisarką. Nie zawiodły się. Jej otwartość, komunikatywność, umiejętność opowiadania niezwykłych historii i wspaniały kontakt z rozmówcami sprawiły, że było to wyjątkowe spotkanie.

O czym zatem mówiła Katarzyna Enerlich? W pamięci uczestniczek spotkania utkwiły przede wszystkim opowieści o tym, jak pisze książki. Najważniejsza okazała się tu informacja o tym, że autorka historie do swoich powieści czerpie z samego życia. Jak mówiła, życie Jej zdaniem jest tak ciekawe, zaskakujące i momentami niewiarygodne, że nie widzi sensu w konstruowaniu jakichś fikcyjnych historii. To życie pokazuje nam głęboką prawdę o nas samych.

To dlatego, spotykając różnych ludzi (a byli i są to ludzie niezwykli), przysłuchuje się ich historiom i to one stają się , jak sama mówi, „pestkami”, z których wyrastają jej powieści. Dla ochrony danych bohaterów tych historii, zmienia ich imiona, niektóre szczegóły. Ale trzon zostaje autentyczny. Autentyczne są również miejsca, o których pisze. Ich fotografie znajdują się w książce, co zdaniem samych Czytelniczek, jest dodatkowym ich walorem.

Może w tym właśnie tkwi sukces książek Pani Kasi? Może samo życie i jego „pestki” podane w bogatej literacko treści to jest to, czego szukamy w książkach? Zwolenników tej teorii znalazłoby się pewnie sporo. Tych, którzy jeszcze nie czują się przekonani, autorka odsyła do Jej najnowszej powieści, której oficjalna premiera odbyła się na spotkaniu w wejherowskiej bibliotece. W „Studni bez dnia”, obok nutki znanej z prowincjonalnego tryptyku, znaleźć to można sporo sensacji i literackiego „dreszczyku”.

od 7 lat
Wideo

Jak wyprać kurtkę puchową?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wejherowo.naszemiasto.pl Nasze Miasto