Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Chojniczanka zwyciężyła w II-ligowych derbach Kaszub. Pokonała Radunię Stężyca 2:1

Maciej Krajewski
Maciej Krajewski
Wideo
emisja bez ograniczeń wiekowych
Wielkie derby Kaszub za nami. W niedzielnym spotkaniu w Stężycy silniejsi okazali się zawodnicy Chojniczanki Chojnice, wygrywając 2:1, z czego jeden gol to samobój gospodarzy. Tym samym miejscowej Raduni nie udało się odmienić fatalnego bilansu II-ligowych pojedynków z chojnickimi piłkarzami.

Stadion Raduni Stężyca zamienił się w arenę emocjonujących zmagań. W niedzielę 7 kwietnia tutejsi II-ligowcy podjęli depczącą im po piętach Chojniczankę Chojnice. I choć przed meczem to właśnie stężyccy piłkarze znajdowali się wyżej w tabeli, nie byli oni faworytami spotkania. Podopieczni trenera Szymona Hartmana mają bowiem fatalny bilans pojedynków z Chojniczanką w rozgrywkach II ligi. Wszystkie wcześniejsze trzy mecze wysoko przegrali - dwa razy na wyjeździe 1:5, a raz u siebie 0:3.

Początek jednak zdawał się iść po myśli gospodarzy. Znaczna część pierwszej połowy spotkania rozgrywana była pod bramką Chojniczanki. Nieustępliwość stężyckich „kanarków” zaowocowała w 25. minucie pierwszym golem. Swą drużynę na 1:0 wyprowadził celnym strzałem Hubert Zwoźny. Do przerwy obie drużyny starały się jeszcze coś ugrać, ale wynik ten nie uległ już zmianie.

Odmieniona Chojniczanka

W drugiej połowie natomiast wyglądało tak, jakby na boisko wyszła inna Chojniczanka. Od pierwszych minut goście wielokrotnie zagrażali bramce gospodarzy, w 49. nawet byli blisko wyrównania. Na gola jednak trzeba było jeszcze trochę poczekać.

Wynik na 1:1 zmieniła akcja z 55. minuty. Piłkarze Chojniczanki atakowali z prawej strony. Puszczona dość niegroźnie w kierunku bramki piłka odbiła się od nogi Roko Kurtovića, przelatując zaskoczonemu Kacprowi Tułowieckiemu prosto przed nosem.

Gospodarze starali się odzyskać przewagę, ale zawodnicy z Chojnic nie zwalniali tempa. W 64. minucie (już bez „pomocy” oponentów) Chojniczanka wyszła na prowadzenie. Punktował tu Firmino Alef.

W dalszej części mecz przerodził się w swoistą „bitwę na faule” - co chwilę akcje były w ten sposób przerywane. Radunia nie umiała się też na dłużej wydostać z własnej połowy, stąd i nie było mowy o wyrównaniu. W 83. minucie Chojniczanka zbliżyła się do trzeciego gola, ale ostatecznie wynik 2:1 dla gości pozostał.

Nowy lider II ligi na Pomorzu

Zwycięstwo w niedzielnym spotkaniu wyniosło Chojniczankę z 7. miejsca w tabeli II ligi na 4. Zawodnicy z Chojnic jednym punktem wyprzedzają teraz swych kaszubskich rywali ze Stężycy. Oba zespoły pozostają przy tym w ścisłej czołówce tabeli.

Kolejny mecz podopieczni trenera Krzysztofa Brede zagrają już u siebie w sobotę 13 kwietnia z Hutnikiem Kraków, któremu do Chojniczanki brakuje 3 punktów. Dzień później na wyjeździe zaś wystąpi Radunia Stężyca. „Kanarki” zmierzą się z rezerwami Zagłębia Lubin, balansującego na razie (razem z Olimpią Elbląg i Lechem II Poznań) na granicy strefy spadkowej.

Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź "Dziennik Bałtycki" codziennie. Obserwuj dziennikbaltycki.pl!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na kartuzy.naszemiasto.pl Nasze Miasto