Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Derby Małego Trójmiasta Kaszubskiego. Zwycięstwo Orkana

Tomasz Smuga
www.orkanrumia.net
Derby Małego Trójmiasta Kaszubskiego pomiędzy Orkanem Rumia a Orlętami Reda nie przysporzyły kibicom wielkich emocji. Momentami fani piłki nożnej mogli mieć wrażenie, że zamiast meczu trzecioligowego oglądają spotkanie sparingowe.


- Liczyliśmy z trenerem z Redy, że ten mecz będzie bardziej widowiskowy, a było tak jakoś smutno i ponuro - podsumowuje derby Jarosław Kotas, trener Orkana. - Wygraliśmy i to nas cieszy, bo tych zwycięstw w tym sezonie mamy zdecydowanie za mało. Reda zaskoczyła nas w pierwszej połowie. Mieli z 8-9 rzutów rożnych i kilka niebezpiecznych sytuacji.


- U nas są zawodnicy z dużym sercem do grania, ale brakuje im tych umiejętności - podsumowuje spotkanie Mieczysław Gierszewski, trener Orląt. - Jeśli miałbym trzech zawodników Orkana, którzy siedzieli na ławce, to twierdzę, że wynik mógłby być inny.


Jednak gospodarze okazali się niegościnni i pewnie pokonali redzian 3:0. Pierwszy na listę strzelców wpisał się Michał Smarzyński, który otrzymał podanie w polu karnym i jakby strzałem od niechcenia pokonał Marcina Rybanda. Goście próbowali zagrażać bramce Orkana, ale ich akcje były konstruowane w zbyt wolnym tempie. I tak naprawdę tylko po strzale z dystansu Adama Kozubskiego bramkarzowi rumian mogło szybciej zabić serce. Piłka przeleciała tuż obok słupka.


Pozostałem gole wpadły już w drugiej części spotkania. Na 2:0 podwyższył Dawid Banaczek. Po dośrodkowaniu z rzutu rożnego przez Piotra Ferę, Marcin Ryband minął się z piłką, a ten błąd skrzętnie wykorzystał były napastnik m.in. Bayernu Monachium.

Końcowy wynik meczu ustalił już w doliczonym czasie gry Błażej Adamus. Do kapitulacji golkipera redzian zmusił po strzale z dystansu.

Tym samym spotkanie 15. kolejki III-ligi "bałtyckiej" zakończyło rundę jesienną.

- Decyzją Pomorskiego Związku Piłki Nożnej, jeśli tylko pozwolą na to warunki atmosferyczne, zespoły III ligi rozegrają awansem dwie kolejki rundy rewanżowej - wyjaśnia Tomasz Miks, dyrektor ds. sportowych Orkana Rumia. - Oznacza to, że kibiców czeka kolejny mecz derbowy. W sobotę, 20 listopada o godz. 13 do Rumi przyjedzie Gryf Wejherowo, a tydzień później rumianie udadzą się do Stargardu Szczecińskiego na mecz z Błękitnymi.

Trenerzy mają odmienne zdania na temat takiej decyzji.
- Patrząc na pogodę i na boiska na pewno lepiej grać teraz niż na wiosnę, gdzie będzie śnieg i mróz - twierdzi Jarosław Kotas. - Na pierwsze kolejki rundy rewanżowej nie będziemy mieli boisk w takim stanie jak teraz. Jeśli związek powie, że mamy grać, to będziemy grać. Jeśli powiedzą, że przerwa, to robimy przerwę.

- W naszej sytuacji kadrowej jestem za tym, żeby nie grać - mówi Gierszewski. - Przed sezonem nie udało nam się sprowadzić dwóch istotnych zawodników. Wolałbym, żeby była teraz przerwa, żebyśmy mogli poszukać wzmocnień.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Maksym Chłań: Awans przyjdzie jeśli będziemy skoncentrowani

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wejherowo.naszemiasto.pl Nasze Miasto