Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Felieton Jerzego Budnika. "30-lecie samorządu terytorialnego"

Jerzy Budnik
archiwum prywatne
Jerzy Budnik, polski polityk i działacz samorządowy, od 1990 do 1998 prezydent Wejherowa, poseł na Sejm III, IV, V, VI i VII kadencji. Na naszym portalu publikujemy felietony byłego posła ziemi wejherowskiej.

27 maja minęło dokładnie 30 lat od dnia wyborów do reaktywowanego, jako elementu transformacji ustrojowej, samorządu terytorialnego stopnia podstawowego, czyli do rad miejskich i gminnych. Z tej okazji, w mediach ogólnokrajowych i lokalnych, pojawiło się wiele audycji, artykułów, wywiadów, opracowań eksperckich, których wspólnym mianownikiem jest podkreślanie celowości reformy samorządowej i prezentowanie dokonań minionego 30-lecia. Fakt to niezaprzeczalny, że dzięki zapoczątkowanemu wtedy procesowi decentralizacji władzy i przekazywania jej w ręce lokalnych wspólnot, nie do poznania zmieniły się nasze miasta i wioski. Postęp jest ogromny i dotyczy wszystkich bez wyjątku dziedzin naszego życia. Wstąpienie Polski do UE, co otworzyło samorządom dostęp do środków pomocowych, jeszcze bardziej te pozytywne zmiany przyspieszyło. Widać to także na przykładzie Wejherowa, co jest uzasadnionym powodem do dumy mojego następcy Krzysztofa Hildebrandta i jego współpracowników. Nikt nie może negować, że ta reforma sprawdziła się jak żadna inna. Trzeba ją tylko dokończyć, uwzględniając doświadczenia i postulaty samorządowców.

Ale ze smutkiem zauważam, że niewiele mówi się w tych dniach, o godnych najwyższego szacunku pionierach wprowadzania w życie reformy samorządowej. Zważywszy na katastrofalną wówczas sytuację finansów publicznych, dramatyczne zawirowania polityczne, rozbudzone oczekiwania społeczne, brak doświadczenia, stanęliśmy przed arcytrudnym zadaniem. Nie o mnie chodzi. To co udało się w stosunkowo krótkim czasie osiągnąć, było wynikiem tytanicznej, bardzo odpowiedzialnej pracy wszystkich ówczesnych radnych. Chcę im w imieniu wejherowian za to serdecznie podziękować. Nie tylko tym z Wejherowskiego Komitetu Obywatelskiego „Solidarność”, na czele z pierwszym przewodniczącym Rady Miasta dr. Mironem Łukowiczem, którzy mnie na urząd prezydenta rekomendowali, ale także tym, którzy reprezentowali Cech Rzemiosł Różnych, środowisko lekarskie i komitety osiedlowe. O lojalnych, oddanych pracownikach Urzędu Miejskiego i podległych mu placówek oraz zakładów komunalnych też nie zapomniałem. Do końca życia będę nosił ich w swoim sercu. Pamiętam także o swoich poprzednikach. Bo od zera zaczynaliśmy budowę fundamentów samorządu, ale nie naszego miasta. Moi poprzednicy pracowali w takich warunkach, jakie wtedy były. Robili co mogli, by nasze miasto rozwijało się jak najlepiej. Nie wolno odbierać im poczucia satysfakcji z tego, co po sobie pozostawili. Zasługują na sprawiedliwy osąd.

Wspomniałem na wstępie o konieczności dokończenia reformy samorządowej. Ten temat może być jednym z najważniejszych w kampanii prezydenckiej. Podejście obozu władzy do samorządów nie jest jednoznaczne. Ze strony wielu prominentnych działaczy PiS-u słyszy się, że samorządy to „udzielne księstwa”, niechętne obozowi „dobrej zmiany”, sabotujące działania podejmowane przez administrację rządową. W każdym środowisku znajdą się „czarne owce”, a w niektórych samorządach rzeczywiście do władzy dorwały się szemrane, dbające o swoje interesy „zamknięte układy”, ale to jest margines. To się dzieje wszędzie tam, gdzie ludzie nie chcą angażować się w sprawy publiczne, gdzie nie ma niezależnych mediów, mających odwagę stawiania, nie w swoim przecież, ale mieszkańców imieniu (taka jest ich misja), dociekliwych pytań dotyczących decyzji władz i ich planów. Nie zgadzam się, że samorządy są siedliskiem wszelkiego zła i hamują nasz rozwój. Zakładnikiem takiego krzywdzącego poglądu jest prezydent Andrzej Duda. Odmienne podejście do samorządności prezentuje jego najpoważniejszy konkurent, prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski. Jeżeli dostanie poparcie samorządowców, którzy wiedzą, że jest ich sojusznikiem, że doskonale zna i rozumie ich problemy, to niewątpliwie będzie to jego główny atut w walce o urząd prezydenta kraju.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak globalne ocieplenie zmienia wakacyjne trendy?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na rumia.naszemiasto.pl Nasze Miasto