Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Felieton Jerzego Budnika "Koronawirus nie odpuszcza"

Alicja Choinka
Alicja Choinka
Archiwum prywatne
Jerzy Budnik, polski polityk i działacz samorządowy, od 1990 do 1998 prezydent Wejherowa, poseł na Sejm III, IV, V, VI i VII kadencji. Na naszym portalu publikujemy felietony byłego posła ziemi wejherowskiej.

Epidemiolodzy, wirusolodzy i lekarze chorób zakaźnych ostrzegali, że koronawirusa nie można lekceważyć i że najgorsze dopiero przed nami, ale niespecjalnie się tym przejmowano. Zapłacimy teraz za to wysoką cenę.

Z wprowadzanych stopniowo przez rząd obostrzeń sanitarnych nikt nie był zadowolony. To zupełnie zrozumiałe, bo niosły ze sobą ograniczenia i niedogodności dezorganizujące i komplikujące codzienne życie, lęk przed lockdownem, a dla wielu pogorszenie ich sytuacji materialnej i niepewność jutra. Ale wierząc w dobre intencje rządu godziliśmy się na nie, tym bardziej, że zapewniano nas, że to w naszym interesie, a wprowadzane rozwiązania są tylko przejściowe. Powtarzaliśmy sobie, byle do lata, bo wysoka temperatura miała skutecznie powstrzymać rozprzestrzenianie się koronawirusa. I wszystko wskazywało na to, że tak będzie. Łagodzenie przez rząd i podległe mu służby sanitarne niektórych obostrzeń zdawało się potwierdzać, że idzie ku lepszemu. Przecież inaczej rząd nie cofałby restrykcji. A tu nagle nastąpił zwrot. Komunikaty Ministerstwa Zdrowia z ostatnich dni nie pozostawiają złudzeń. Koronawirus wcale nie odpuszcza. Liczba nowych przypadków zachorowań gwałtownie wzrosła i nie za bardzo wiadomo dlaczego. Sytuacja stała się na tyle poważna, że zaczęto zastanawiać się nad powrotem do niektórych obostrzeń.

Najgorszą rzeczą, jaka mogła by nas teraz spotkać, to przerzucanie się winą. To niczego już nie zmieni. Oczywiście ja też mam pretensje do premiera Mateusza Morawieckiego za to, że tuż przed wyborami, zdecydowanie przedwcześnie, ogłosił pełen sukces w walce z pandemią. Opozycja doszukuje się tu podtekstu politycznego. Jej zdaniem premierowi chodziło głównie o to, by zachęcić w ten sposób do pójścia do urn osoby w podeszłym wieku, bo z sondaży wynikało, że w tej grupie, popierany przez niego Andrzej Duda ma zdecydowaną przewagę nad swoimi konkurentami, co zresztą się potwierdziło. Z całą pewnością głos premiera uśpił nasze społeczeństwo. Wielu uznało, że skoro nie ma już takiego zagrożenia, to można sobie pofolgować. Czyż nie widać tego w centrach handlowych, w relacjach telewizyjnych z popularnych miejscowości letniskowych ? Ale z drugiej strony przyznajmy, na sygnały potwierdzające zmniejszanie się zagrożenia i na łagodzenie obostrzeń, wszyscy czekaliśmy. Pracodawcy i pracownicy, nauczyciele, uczniowie i ich rodzice, sportowcy i kibice, branża turystyczna i osoby planujące wyjazdy urlopowe. Byliśmy już zmęczeni uciążliwymi obostrzeniami. Chcieliśmy wreszcie żyć i pracować normalnie, bez zakazów i nakazów. Tylko czy nie za wcześnie ?

Co teraz? Jeżeli pandemia będzie się rozszerzać, musimy niestety liczyć się z powrotem do niektórych obostrzeń. Samo przestrzeganie dystansu społecznego, noszenie maseczek ochronnych i dezynfekowanie rąk może już nie wystarczyć. Już zapowiedziano możliwość ponownego wprowadzenia obowiązkowej kwarantanny dla wjeżdżających na terytorium Polski. Co to oznacza dla rodzin, w których jeden z rodziców pracuje za granicą, nie muszą tłumaczyć. A co z zapowiedzianym powrotem od września do nauczania stacjonarnego ? Wielu nauczycieli i rodziców bardzo na to liczyło, bo wprowadzone w dużym pośpiechu i bez odpowiedniego przygotowania nauczanie zdalne ma wiele mankamentów. Zajmę się tym tematem w jednym z następnych felietonów. Każda restrykcja to udręka, ale czy są inne sposoby opanowania zagrożenia ? Wybawieniem byłaby szczepionka. W wielu krajach, także w Polsce, trwają nad nią intensywne prace, ale są one wciąż jeszcze na etapie badań laboratoryjnych i klinicznych. Na jej masową produkcję, przyjdzie nam jeszcze długo poczekać.

od 7 lat
Wideo

Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wejherowo.naszemiasto.pl Nasze Miasto