Wejherowska Straż Miejska w okresie od stycznia do 15 października b.r. podjęła 115 interwencji z powodu podejrzenia spalania śmieci w przydomowych piecach.
- Latem piece CO odpalane są do podgrzewania wody, a obecnie dodatkowo do ogrzewania mieszkań Tylko w 7. przypadkach nasze przypuszczenia i zgłoszenia się potwierdziły
- informuje Zenon Hinca, komendant Straży Miejskiej w Wejherowie.
Ci, którzy wkładali do pieca lakierowane, klejone lub malowane farbą olejną drewniane elementy bądź plastik otrzymali mandaty karne. Za spalanie odpadów w domowym piecu zapłacić można od 20 do 500 zł. Kara może się jednak okazać dużo wyższa - w momencie gdy funkcjonariusze zdecydują się skierować sprawę do sądu. Wówczas może ona wzrosnąć nawet do 5000 zł.
Dym wydobywający się z komina nie zawsze musi oznaczać, żew piecu spalane są śmieci. -
Przy uruchomianiu zimnego pieca i komina drewnem lub węglem najpierw pojawia się duży dym. Gdy komin i kocioł się nagrzeje tego dymu już nie widać
- podkreśla komendant SM w Wejherowie.
Przypadki spalania odpadów w prywatnych piecach notowane są także na terenie Rumi. W dniu 14 października właściciel jednego z domów jednorodzinnych przy ulicy Towarowej spalał w piecu panele podłogowe, płyrę wiórową, a także wypalał kable, aby pozyskać miedź, którą chciał sprzedać.
Otrzymujemy dużo zgłoszeń - ok. 10 - 20 tygodniowo, co w sezonie grzewczym od 1.10 do 31.03 daje liczbę do 500 zgłoszeń. Wszystkie co do jednego zgłoszenia są sprawdzane w postaci kontroli palenisk, za każdym razem kończąc się stosownym protokółem. W bardzo wielu przypadkach (96 - 97 %) okazuje się, że spalane są dozwolone paliwa, a obfity dym wydobywa się podczas rozpalania
- informuje Roman Świrski, komendant Straży Miejskiej w Rumi.
Jako powód pojawiania się dużej ilości dymu komendant rumskiej SM podaje odpalanie metodą ,,od dołu” , która powoduje wytwarzanie się obfitego dymu podczas pierwszych 15 - 20 minut.
- W sytuacjach, gdy podejrzewamy spalanie odpadów, a właściciel pieca nie przyznaje się - pobieramy próbki popiołu i wysyłamy do laboratorium do badań - mówi Roman Świrski - Pięciu strażników w Rumi ma uprawnienia rzeczoznawcy, dlatego pobieramy próbki popiołu samodzielnie - dodaje.
Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?