Władze Gniewina chętnie widziałyby przyszłą jądrówkę na swoim terenie, pobliskie Choczewo spokojnie czeka na rozwój sytuacji, a mieszkańcy nerwowo dyskutują na ten temat - tak obecnie przedstawia się sprawa ewentualnej budowy atomówki na Pomorzu. Redakcja "Gryfa Wejherowskiego" przygotowała dla czytelników specjalny raport w tej sprawie.
Już w 2008 roku władze Gniewina zgłosiły swój akces jako pierwszy samorząd w Polsce do lokalizacji elektrowni na swoim terenie. "Jesteśmy gotowi do podjęcia dialogu o ewentualnej lokalizacji elektrowni atomowej na terenie gminy Gniewino, o ile propozycja taka zostanie przedstawiona przez stronę rządową" - napisano w uchwale.
- Gminy Gniewino i Krokowa zostały już dawno wskazane po przeprowadzeniu szczegółowych ekspertyz jako właściwe miejsce lokalizacji pierwszej i jak dotąd jedynej polskiej elektrowni jądrowej w latach 80 - tłumaczy wójt Zbigniew Walczak. - Wir wydarzeń związanych z przemianami ustrojowymi w naszym kraju udaremnił wówczas ten znaczący projekt. Jestem jednak przekonany, że wobec rosnących kosztów wytwarzania energii konwencjonalnej, wyczerpywania się jej zasobów, niezwykle wysokiego w Polsce poziomu emisji dwutlenku węgla mającego wpływ na zmiany klimatyczne, rozwój energetyki jądrowej jest nam niezwykle potrzebny.
Jak wyjaśniają władze Gniewina, ambicją tego samorządu jest dołączenie do najlepiej rozwiniętych gmin i dysponowanie energetyką o wielkiej dyspozycyjności, niedrogą, niezawodną, nowoczesną i przyjazną środowisku - a to ich zdaniem, najważniejsze cechy określające pracę siłowni jądrowych.
Więcej przeczytasz w piątkowym wydaniu Gryfa Wejherowskiego!
META nie da ci zarobić bez pracy - nowe oszustwo
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?