Po bardzo wyrównanych piętnastu minutach meczu, pierwszą groźną akcję przeprowadzili przyjezdni. Z lewej strony boiska Jakub Głaz podał do niepilnowanego Krzysztofa Ropskiego, który uderzył minimalnie obok słupka bramki gryfitów. Trzy minuty później nieporozumienie Szymona Więckowicza z obrońcami Gryfa wykorzystał Krzysztof Ropski, który przechwycił piłkę w polu karnym żółto-czarnych i umieścił futbolówkę w siatce. Gryfici nie pozostali dłużni i dwadzieścia minut później doprowadzili do remisu. Piłka w polu karnym trafiła do niepilnowanego Kamila Włodyki, który uderzył w długi róg bramki gości, nie dając żadnych szans Krysianowi Krupie.
W drugiej połowie zarówno piłkarze Gryfa, jak Siarki starali się strzelić decydującego gola, ale żadnej ze stron ta sztuka się nie udała. Mecz ostatecznie zakończył się sprawiedliwym podziałem punktów.
Co prawda gryfici nie zdołali wygrać niedzielnego starcia z liderem drugiej ligi, ale na pewno zostawili po sobie dobre wrażenie, a ich gra może napawać optymizmem przed kolejnymi ważnymi ligowymi spotkaniami.
W najbliższą sobotę 8 września o godz. 17 Gryf Wejherowo zmierzy się na wyjeździe z Radomiakiem Radom.
Gryf Wejherowo - Siarka Tarnobrzeg 1:1 (1:1)
Bramki: Krzysztof Ropski (18) - Kamil Włodyga (38)
Gryf: Więckowicz – Bury, Gulczyński, Brzuzy, Wicki, Liberacki, Goerke - Chwastek, Koziara, Kołc, Włodyka - Rogalski (78 Czychowski)
Siarka: Krupa - Głaz, Kubowicz, Duda, Bierzało, Drobot (46 Woźniak) - Radulj, Wawrylak (55 Galara), Płatek - Gębalski, Ropski (46 Janeczko)
Żółte kartki: Wicki - Ropski, Bierzało
Sędziował: Karol Rudziński (Nidzica)
Wideo:
Trener Manchesteru United dementuje doniesienia mediów. "Nie było tematu powrotu Cristiano Ronaldo"
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?