- Chcemy zrobić niespodziankę, a tym będzie zdobycie punktu w meczu z pretendentem do awansu - mówił przed spotkaniem w ramach 27. kolejki II ligi z Górnikiem Łęczna Łukasz Kowalski, trener Gryfa Wejherowo.
Niestety - dla wejherowian - po pierwszej połowie meczu na Wzgórzu Wolności nie było mowy o żadnej niespodziance. Zespół gości w 19. minucie wyszedł na prowadzenie. Paweł Sasin z Górnika podał piłkę między defensorów Gryfa, futbolówkę przejął Bartosz Śpiączką i płaskim uderzeniem pokonał Wiesława Ferrę. Z przebiegu spotkania była to zasłużona bramka dla przyjezdnych. Po stronie Górnika było widać lepszą piłkarską jakość, m.in. w poczynaniach ofensywnych, podaniach, zastawianiu się, czy konstruowaniu akcji.
- Jesienią nie mieliśmy jasnego celu, tzn. awans nie był sprawą życia i śmierci. Naszym celem było zbudowanie sobie pozycji co się nam udało - mówi Kamil Kiereś, trener Górnika Łęczna. - Co prawda wiosna nie była zbyt optymistyczna, bo strzelaliśmy sobie samobójcze bramki, były czerwone kartki, ale w ostatnich dwóch meczach zdobyliśmy cztery punkty i mam nadzieję, że wracamy na odpowiednie tory.
Ale chociaż w wyjściowym składzie Gryfa było pięciu młodzieżowców, w tym jeden wychowanek, to żółto-czarni nie chcieli tanio sprzedać skóry. Powody do radości gospodarze mieli w 86. minucie, gdy kapitan zespołu Marcin Burkhardt mocnym strzałem w długi róg doprowadził do wyrównania. Jednak ostatnie słowo należało do piłkarzy z Łęcznej. 120 sekund później po rzucie wolnym strzałem z głowy popisał się Aron Stasiak i ponownie goście wyszli na prowadzenie, którego już nie oddali i ostatecznie wygrali 2:1.
Dodajmy, że od tej kolejki kibice w ograniczonej liczbie ponownie mogą zasiadać na trybunach. Tak również było na Wzgórzu Wolności, gdzie na krzesełkach zasiadła niewielka grupa sympatyków zespołu.
- Sport bez kibiców nie jest tym samym. Jak zasiadają na trybunach, to jest to dla nas większa motywacja, żeby pokazać się z jak najlepszej strony - mówi Karol Baranowski z Gryfa Wejherowo.
Gryf po 27. kolejkach zajmuje ostatnie miejsce w tabeli ze zdobyczą 14. punktów. Do miejsca gwarantującego utrzymanie żółto-czarni tracą 20 "oczek". Do końca sezonu pozostało do rozegrania 7. kolejek.
Gryf Wejherowo - Górnik Łęczna 1:2 (0:1)
Bramki: 0:1 Bartosz Śpiączka (19), 1:1 Marcin Burkhardt (86), 1:2 Aron Stasiak (88)
Gryf: Ferra - Nowicki, Sikorski, Burkhardt, Kolus (84 Sroka), Gabor, Pek, Godlewski (67 Pilarski), Przygoda (59 Goerke), Sławek (67 Baranowski), Kankowski
Górnik: Kostrzewski - Sasin, Baranowski, Midzierski, Leandro (86 Stasiak), Goliński (69 Turek), Tymosiak, Stromecki, Wojciechowski (72 Cierpka), Lewandowski, Śpiączka (84 Banaszak)
Trener Wojciech Łobodziński mówi o sytuacji kadrowej Arki Gdynia
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?