Wydawało się, że po wyjazdowym zwycięstwie 2:1 nad Olimpią Grudziądz żółto-czarni powrócą na zwycięskie tory i ponownie rozpoczną marsz w górę tabeli. Zeszłotygodniowa porażka z Olimpią Elbląg dobitnie pokazała, że drużynie Zbigniewa Szymkowicza brakuje jeszcze stabilizacji i równej formy. Teraz jednak nadarza się doskonała okazja do poprawy nastrojów, ponieważ rywalem gryfitów będzie najsłabszy zespół drugiej ligi, Rozwój Katowice.
Piłkarze ze Śląska w ostatnich dwóch meczach strzelili zaledwie jedną bramkę tracąc aż siedem. Dwa tygodnie temu przegrali na własnym boisku ze Zniczem Pruszków 1:3, a w czternastej kolejce zostali rozgromieni na wyjeździe przez Stal Stalowa Wola 0:4. Po tych porażkach śląscy piłkarze z dorobkiem dziesięciu punktów spadli na ostatnie miejsce. Z kolei Gryf z 16 "oczkami" zajmuje dwunastą lokatę.
Faworytem na "papierze" wydaje się być zatem wejherowska drużyna. Jednak jak pokazały ostatnie mecze, nie tylko w wykonaniu żółto-czarnych, ale wszystkich drugoligowych zespołów, to można powiedzieć śmiało, że druga liga jest na tyle wyrównana, że każdy może wygrać z każdym.
- Po ostatnim nieudanym dla nas spotkaniu na pewno nie zapomnieliśmy jak się gra w piłkę. Postaramy się zrehabilitować za ostatni mecz i przywieźć trzy punkty do Wejherowa. Nie wykluczam także pewnych zmian w składzie, może nawet w tym wyjściowym - mówi Zbigniew Szymkowicz, trener Gryfa Wejherowo.
Początek meczu Gryfa z Rozwojem w sobotę 20 października o godz. 15.
Zobacz także:
Angielski piłkarz dwukrotnie wygrał z rakiem. "Było trochę mrocznych dni, kiedy wątpiłem, czy dam radę to przetrwać"
Trener Wojciech Łobodziński mówi o sytuacji kadrowej Arki Gdynia
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
