Nie wiedzie się ostatnio piłkarzom Gryfa Wejherowo. Co prawda żółto-czarni po jedenastu kolejkach z trzynastoma punktami zajmują jedenaste miejsce w tabeli, ale nie potrafią jednak wygrać meczu w II lidze od pięciu spotkań. Pozytywnie na gryfitów na pewno nie wpłynęła także pucharowa porażka z pierwszoligowym Stomilem Olsztyn (1:3), który w tamtym meczu zagrał w mocno rezerwowym składzie.
Nieco lepiej radzi sobie GKS Bełchatów, czyli niedzielny rywal wejherowskich piłkarzy, który jednak też w ostatnim czasie nie zachwyca swoją formą. W tabeli z siedemnastoma "oczkami" piłkarze z województwa łódzkiego plasują się na dobrej siódmej pozycji, ale dwa ostatnie ligowe mecze przegrali z drużynami z dolnej części tabeli (w Pruszkowie ze Zniczem 0:1 oraz na własnym stadionie ze Stalą Stalowa Wola 1:2). Z kolei w środowym pucharowym spotkaniu męczyli się z Garbarnią Kraków, którą pokonali dopiero po rzutach karnych 6:5 (po regulaminowym czasie gry i dogrywce był remis 1:1).
Bardzo ciężko zatem wskazać faworyta. Na pewno kibice będą mogli się spodziewać wyrównanego i ciekawego widowiska, bo jak zapowiada trener Gryfa Zbigniew Szymkowicz, dla gryfitów w najbliższym meczu liczy się jedynie zwycięstwo. - Jesteśmy bojowo nastawieni przed meczem z GKS-em Bełchatów. Zagramy oczywiście o pełną pulę, bo musimy znowu zacząć zbierać punkty na własnym boisku. Zdajemy sobie sprawę z tego, że będzie nam co raz trudniej w meczach wyjazdowych, bo większość zespołów, które wcześniej były w dolnej części tabeli, zaczyna ostatnio nabierać wiatr w żagle - mówi trener Gryfa.
Wideo:
Mesut Oezil inwestuje w e-sport. Piłkarz Arsenalu założył własną drużynę i pozyskał klubowego mistrza świata w grze FIFA (napisy)
Trener Wojciech Łobodziński mówi o sytuacji kadrowej Arki Gdynia
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?