W środowym, 1 lipca, spotkaniu pomiędzy Gryfem Wejherowo, a Stalą Rzeszów nie było niespodzianki. Rzeszowianie wygrali na Wzgórzu Wolności 2:0, chociaż podopieczni trenera Marcina Wołowca mieli kilka okazji do zdobycia kolejnych bramek. Młodzi piłkarze z Wejherowa starali się, jak mogli, ale doświadczenie piłkarzy Stali i mocniejsza kadra zrobiła swoje.
- Od pierwszej minuty ten mecz był pod całkowitą naszą kontrolą przy zdecydowanej dominacji zarówno na połowie przeciwnika, jak i na naszej, gdy to Gryf miał piłkę - powiedział po meczu Marcin Wołowiec, szkoleniowiec zwycięskiego zespołu. - Już w pierwszych 10 minutach mieliśmy trzy sytuacje, żeby napocząć ten mecz bramką, ale niestety, biliśmy trochę głową w mur ze względu na dość dobrze zorganizowaną formację obronną Gryfa. To młody zespół, który na pewno chce się jeszcze pokazać. Chłopcy walczą o to, żeby grać dalej na tym poziomie, trafić do lepszych klubów i tak się dzisiaj przez cały mecz prezentowali. Niemniej jednak nasza gra. z mojej perspektywy, wyglądała poprawnie. Może nie zdobyliśmy zbyt wielu bramek, ale sytuacji bramkowych i dobrze rozegranych akcji było naprawdę dużo.
Do końca sezonu pozostało jeszcze pięć kolejek. Już w meczu ze Stalą, jak i w pozostałych lipcowych meczach zespołu nie poprowadzi trener Łukasz Kowalski, któremu w czerwcu skończył się kontrakt i go nie przedłużył.
- Dopóki nie będzie nowego trenera zespół prowadzić będzie asystent Marcin Burkhardt. Szukamy nowego szkoleniowca. Trwają rozmowy z kandydatem do objęcia funkcji trenera, ale na razie nic więcej nie możemy powiedzieć - mówi Dariusz Mikołajczak, wiceprezes zarządu w WKS Gryfie Wejherowo.
Oprócz Kowalskiego z klubem pożegnało się też kilku piłkarzy, którzy także nie przedłużyli kontraktów. Są nimi: Mikołaj Gabor, Szymon Nowicki,Tomasz Kolus oraz Kamil Kankowski, Bartosz Gęsior oraz Damian Lisiecki.
- Wszystkim bardzo serdecznie dziękujemy za poświęcenie i pracę na rzecz WKS Gryf Wejherowo. Życzymy powodzenia w dalszej karierze - informuje klub ze Wzgórza Wolności. - Pragniemy również zaapelować do wszystkich naszych Sympatyków o wyrozumiałość i przede wszystkim cierpliwość na najbliższe mecze bo mimo tego, że to jest sport a Gryfici się nigdy nie poddają i zawsze walczą o zwycięstwo, z tak młodym składem wyniki mogą się różnie układać, weźcie, prosimy, pod uwagę, że gro z naszych zawodników jest bardzo młodych i nie wywierajmy na nich dodatkowej presji. Mimo spadku z poziomu centralnego gwarantujemy, że Gryf w przyszłym sezonie wróci silniejszy, siłą swoich Wychowanków, siłą Zawodników wychowanych na Wzgórzu Wolności! Końcówkę tego sezonu właśnie na to chcemy poświęcić aby ograć młodzież żeby zdobyli jakże cenne doświadczenia i jak równy z równym walczyli na trzecioligowym froncie!
W najbliższej kolejce, w sobotę, 4 lipca, gryfici udadzą się do Legionowa na mecz z miejscową Legionovią. Legionovia z pewnością przed własną publicznością będzie chciała zatrzeć złe wrażenie po minionym meczu ze Zniczem Pruszków, w którym to przegrała aż 0:4. Dodajmy, że zespół z Legionowa, tak samo jak Gryf, nie ma już nawet matematycznych szans na utrzymanie. W tabeli Legionovia wyprzedza tylko właśnie żółto-czarnych, a do miejscach gwarantującego utrzymanie traci 16. punktów (do zdobycia pozostało 15 "oczek").
Wybory samorządowe 2024 - II tura
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?