Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Gryf Wejherowo - ROW 1964 Rybnik 1:0. Kamil Włodyka daje zwycięstwo żółto-czarnym

ab
fot. A. Baran
Gryf Wejherowo w meczu 2 kolejki II ligi pokonał na własnym obiekcie ROW 1964 Rybnik 1:0. Bramkę na wagę zwycięstwa zdobył nowy piłkarz żółto-czarnych, Kamil Włodyka.

Przed pierwszym gwizdkiem sędziego w starciu Gryf Wejherowo - ROW 1964 Rybnik trudno było wskazać zdecydowanego faworyta. Co prawda, gryfici swój pierwszy mecz w sezonie zremisowali, a zawodnicy z Rybnika przegrali na własnym stadionie ze Stalą Stalowa Wola 0:1, to forma obu drużyn była wielką niewiadomą.

Przypomnijmy, że zarówno w Gryfie, jak i drużynie przyjezdnych, składy obu zespołów zostały mocno przebudowane w letnim oknie transferowym. Ponadto, żółto-czarni będąc nawet w swojej rewelacyjnej wiosennej formie przegrali w poprzednim sezonie z ROW-em u siebie 0:1. Dlatego mecz zanosił się na wyrównany pojedynek bez zdecydowanego faworyta.

Podobnie, jak w ubiegłym tygodniu gryfici rozpoczęli spotkanie od mocnego uderzenia, strzelając gola już w 5 minucie spotkania. Swoją premierową bramkę w barwach wejherowskiego Gryfa zdobył nowy nabytek żółto-czarnych, Kamil Włodyka. Szybko strzelony gol wyraźnie dodał animuszu gospodarzom, którzy zaczęli narzucać swój styl gry przeciwnikowi. 20 minut po zdobyciu bramki powinno być już 2:0 dla piłkarzy z Wejherowa. Jednak wspaniałą paradą popisał się bramkarz gości, który dwukrotnie uratował zawodników z Rybnika przed utratą bramki. Najpierw zatrzymał strzał Kamila Włodyki, a później obronił dobitkę Roberta Chwastka. Trwał napór gospodarzy, którzy za wszelką cenę chcieli rozstrzygnąć wynik spotkania jeszcze w pierwszej części. Kolejną doskonałą okazję na podwyższenie wyniku gryfici mieli w 35 minucie, Tym razem piłkarzy z Rybnika uratowała poprzeczka.

Po obiecujących pierwszych 45 minutach gospodarzy, druga połowa wyraźnie się wyrównała. Goście nie mając nic do stracenia zaczęli śmielej przedostawać się w pole karne Gryfa. Zarówno gospodarze, jak i przyjezdni stwarzali znakomite okazje do zdobycia bramki, jednak bezskutecznie. W 66 minucie zespół z Rybnika po raz kolejny uratowała konstrukcja bramki. Gola dla gryfitów mógł strzelić Grzegorz Gulczyński, ale piłka po jego strzale trafiła w słupek. W ostatnich minutach meczu blisko wyrównania byli goście. Tym razem szczęście było po stronie Gryfa, bo piłka trafiła w słupek po uderzeniu napastnika ROW-u 1964. Do końca meczu wynik nie uległ zmianie i to piłkarze z Wejherowa mogli się cieszyć z pierwszych zdobytych trzech punktów w tym sezonie.

Gryf Wejherowo - ROW 1964 Rybnik 1:0 (1:0)**Bramka:** Kamil Włodyka (5)

Gryf: Więckowicz - Brzuzy, Gulczyński, Wicki, Liberacki, Goerke - Włodyka (88 Ryk), Kołc, Sikorski (46 Bury), Chwastek (81 Ewertowski) - Czychowski (62 Rogalski)

ROW 1964: Rosa - Krotofil, Jary, Kujawa (46 Bojdys) - Dudzik (60 Koleczko), Zawadzki, Spratek (76 Rostkowski), Dzierbicki (40 Bukowiec) - Mazurek, Brychlik, Tkocz

Żółte kartki: Liberacki, Ryk - Jary, Kujawa

Sędziował: Piotr Łęgosz (Włocławek)

Wideo:
Europejskie kluby nie tracą zainteresowania Piotrem Zielińskim. Sytuację polskiego napastnika badał Bayern Monachium (napisy)

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Maksym Chłań: Awans przyjdzie jeśli będziemy skoncentrowani

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wejherowo.naszemiasto.pl Nasze Miasto