Rok 2021 jest wyjątkowy dla klubu ze Wzgórza Wolności. WKS Gryf Wejherowo obchodzi w nim 100-lecie swojego istnienia. Z tej okazji doskonałym prezentem, o którym zapewne marzą zarówno piłkarze żółto-czarnych, jak i sympatycy wejherowskiego klubu byłoby wywalczenie utrzymania w III lidze. Jak to powiedział podczas jednej z Wejherowskich Gal Sportu lekkoatleta Marcin Chabowski „marzenia się nie spełniają, a marzenia się spełnia”. Jak to będzie w przypadku Gryfa? Najbliższe cztery miesiące dadzą nam odpowiedź na to pytanie.
Druga część sezonu zapowiada się emocjonująco. 6 marca po przerwie zimowej gryfici wracają na ligowe boiska. Tego dnia żółto-czarni podejmą Unię Janikowo. Potem Gryfa czekają jeszcze trzy kolejki w ramach fazy zasadniczej (łącznie zespoły zagrają na tym etapie po 21. spotkań), a następnie liga zostanie podzielona na dwie grupy: mistrzowską, w której znajdą się drużyny z miejsc 1-8 i pozostałe 14. klubów w grupie walczącej o utrzymanie.
- Nie oszukujmy się. Jesteśmy w trudnej sytuacji. Wiemy, jakie czeka nas wyzwanie, ale każdy z nas wierzy, że się utrzymamy. Zdajemy sobie sprawę z tego, że mamy 17. meczów o „życie”. W każdym z nich będziemy walczyć o 3. punkty. Chcemy dobrze wystartować i jak najszybciej zająć miejsce zapewniające nam byt w III lidze – mówi w rozmowie z naszą redakcją przed startem rozgrywek Grzegorz Niciński, trener WKS Gryfa Wejherowo. - Przygotowujemy się najlepiej, jak potrafimy. Mamy dobre warunki. W Rumi trenujemy na pełnowymiarowym boisku. Natomiast w Wejherowie dzięki gościnności Bartłomieja Szretera korzystamy z jego bazy.
Wejherowscy piłkarze swoją formę szlifują także grając w sparingach. Pierwszy zimowy test-mecz gryfici zagrali w połowie stycznia z I-ligową Arką Gdynia (0:4).
- Sparingpartnerów mamy ciekawych. Przed nami ostatnim generalny test z Bałtykiem Gdynia. Wcześniej graliśmy z zespołami z III i IV ligi. Wyniki były różne, przegrywaliśmy i wygrywaliśmy. Ale to jest etap przygotowań. Najważniejszy jest mecz ligowy i to aby wszyscy byli zdrowi. Mam nadzieję, że kontuzje i sprawy z pandemią są już za nami. W rundzie jesiennej dużo osób u nas było zarażonych. Ale nikt już o tym nie myśli, tylko skupia się na rozpoczęciu nowej rundy – mówi szkoleniowiec.
W walce o utrzymanie Gryfowi pomagać będą zawodnicy, którzy na murawie boiska w żółto-czarnych koszulkach biegali w pierwszej części sezonu na czele z Maciejem Szymańskim, Przemysławem Trytko, czy Wiesławem Ferrą. W przerwie zimowej klub szuka także wzmocnień. Z Arki Gdynia WKS wypożyczył 20-letniego obrońcę Dawida Bloka. Urodzony 20 czerwca 2000roku w Gdyni Blok to wychowanek SI Arka Gdynia. Był podstawowym zawodnikiem kadry Pomorza. Uczestniczył w treningach z pierwszym zespołem Arki, m.in. w styczniu 2019 roku był na zgrupowaniu w Turcji. 20-latek grał w zespole CLJ U18 oraz w IV lidze w drugim zespole gdyńskiego klubu.
- Rozglądamy się jeszcze za jednym zawodnikiem w okienku transferowym. Zimą jest trudniej niż latem znaleźć piłkarzy. Podchodzimy do tego z cierpliwością. W kadrze mamy ponad 20 zawodników. Nasz zespół to mieszanka rutyny z młodością – dodaje Niciński.
Przypomnijmy, że po 17. kolejkach Gryf zajmuje 19. miejsce w tabeli z 17. punktami na koncie.
Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?