Do policyjnego aresztu trafił 44-letni mieszkaniec gminy Wejherowo. Mężczyzna we władysławowskim komisariacie zgłosił kradzież samochodu wartego 14 tys. złotych. Audi miało zniknąć z pobocza drogi w okolicach Karwi.
Zobacz też inne wiadomości z nadmorskiej kroniki wydarzeń.
Sprawą natychmiast zajęli się funkcjonariusze z wydziału kryminalnego.
- Bardzo szybko okazało się, że pojazd nie został skradziony, a zgłoszenie było fikcyjne -- informuje st. asp. Łukasz Dettlaff, oficer prasowy KPP w Pucku.
Jak ustalili śledczy mężczyzna miał problem ze sprzedażą auta, więc postanowił zgłosić kradzież i uzyskać odszkodowanie.
44-latek spędził dzień w areszcie i następnego dnia po przesłuchaniu opuścił policyjny areszt z zarzutem zawiadomienia o niepopełnionym przestępstwie.
- Za ten czyn grozi kara do 2 lat pozbawienia wolności - informują mundurowi.
Policyjne drony na Podkarpaciu w akcji
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?