aktualizacja piątek, 25.05 godz. 17.00
"Dziś o 10.00 rano czasu nepalskiego stanęłam na szczycie Lhotse (8516 m.). Górę tę dedykuję Jurkowi Kukuczce, który zginął na południowej ścianie " - pisze na swojej stronie Baranowska.
Obecnie Kinga przebywa w obozie IV na 7800 m. i odpoczywa, być może zejdzie niżej. To ósmy ośmiotysięcznik Kingi, na wszystkie weszła bez używania tlenu. Trzymajmy kciuki za szczęśliwe zejście do bazy!!!
Alpinistka z Polski wyruszyła na początku kwietnia. Po dotarciu do Nepalu pochłonęły ją jak zwykle przygotowania do wyjścia w góry, potem aklimatyzacja. Obecnie Baranowska jest już po pierwszej, niestety nieudanej próbie wejścia na szczyt.
- Niestety nie weszliśmy, musieliśmy zawrócić niedaleko szczytu, gdyż zrobiło się późno i rozpętał się bardzo silny wiatr - relacjonuje na swojej stronie internetowej alpinistka. - Musieliśmy schodzić po nocy, a to już niebezpieczne, tym bardziej że wspinamy się bez tlenu.
Jak pisze Kinga, w najbliższych dniach postara się znów zaatakować szczyt, natomiast jej partner wspinaczkowy podczas tej wyprawy, Paweł Michalski postanowił niekontyuować wspinaczki i zszedł do bazy.
Partnerzy wyprawy na Lhotse: Polski Związek Alpinizmu, Salewa, Citroen
Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?