Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Komentarze (nie)mile widziane w mediach społecznościowych wejherowskiego urzędu?

Tomasz Smuga
Tomasz Smuga
Tomasz Smuga
Wolność słowa i swoboda wypowiadania się obywateli na temat działań podejmowanych przez organy władzy są filarem demokratycznego państwa prawnego – orzekł Wojewódzki Sąd Administracyjny w Gdańsku. Chodzi o skargę jednego z mieszkańców Wejherowa na prezydenta miasta. Wejherowianin chce się dowiedzieć ile jest zablokowanych kont w mediach społecznościowych prowadzonych przez Urząd Miejski. Ratusz odpowiada, że na ich profilu „zawsze ma i będzie mieć miejsce wolna dyskusja.”

Samorządy w większości traktują media społecznościowe jako dodatkowy sposób informowania mieszkańców i promocji. Jak to w praktyce wygląda? Temu tematowi dwa lata temu przyjrzała się Sieć Obywatelska Watchdog Polska.

- Z naszego raportu wynikało, że gminne strony na FB to przede wszystkim tablice ogłoszeniowe urzędu, a nie miejsce do rozmowy z mieszkańcami. Mimo to część urzędów w odpowiedzi na nasz wniosek przyznawała wówczas, że zdarza im się blokowanie komentujących posty użytkowników (18 % spośród 246 urzędów). Zwykle są to decyzje uznaniowe, ponieważ bardzo rzadko miejskie czy gminne fanpage’e mają regulaminy zamieszczania komentarzy – przypomina Szymon Dubiel, prawnik Sieci Obywatelskiej Watchdog Polska.

Do organizacji zgłosił się mieszkaniec Wejherowa z informacją zablokowaniu możliwości komentowania na oficjalnym fanpage’u Wejherowa oraz Wejherowskiego Centrum. Swój finał sprawa znalazła w sądzie. Wejherowianin wniósł do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Gdańsku skargę na bezczynność prezydenta Wejherowa w udostępnieniu informacji publicznej odnośnie ile jest zablokowanych kont na facebookowym profilu na Wejherowo.pl i Wejherowskie Centrum Kultury, taki sposób, że użytkownicy tych kont nie mogą zamieszczać komentarzy. Sąd swoim wyrokiem zobowiązał prezydenta do rozpatrzenia wniosku, bo uznał, że te informacje „należy zakwalifikować jako informacje publiczne w rozumieniu ustawy.

- Wolność słowa i swoboda wypowiadania się obywateli na temat działań podejmowanych przez organy władzy i osoby pełniące funkcje publiczne stanowi podstawowy element porządku prawnego, jest bowiem filarem demokratycznego państwa prawnego – czytamy w uzasadnieniu wyroku. - Główną możliwością oferowaną przez portal Facebook, obok publikowania postów, jest wspomniana już opcja komentowania publikacji innych użytkowników. Nie może budzić wątpliwości, że reakcje społeczeństwa na posty organu mogą być zarówno pozytywne, jak i negatywne, z czym organ jako właściciel konta musi się liczyć. Założeniem mediów społecznościowych jest bowiem swoboda wypowiedzi, w granicach nienaruszających obyczajności, przepisów prawa, czy dóbr osobistych innych osób i podmiotów.

- Ten wyrok może stanowić początek zmiany podejścia organów władz publicznych do swojej obecności w mediach społecznościowych – uważa Szymon Dubiel. - Akcentuje on obowiązek przestrzegania standardów wynikających z Konstytucji i Europejskiej Konwencji Praw Człowieka także w sieci. Oznacza to, że jeśli władze wykorzystują na przykład media społecznościowe takie jak Facebook do komunikowania się z mieszkańcami, to stworzone przez nich fanpage’e stają się miejscem debaty publicznej. Na tego rodzaju forach powinna obowiązywać swoboda rozpowszechniania i pozyskiwania informacji.

Miasto dementuje

Urząd Miejski w Wejherowie w odpowiedzi na nasze zapytania informuje, że doniesienia o blokowaniu nieprzychylnych komentarzy w mediach społecznościowych są nieprawdziwe.

- Na naszym profilu zawsze ma i będzie mieć miejsce wolna dyskusja. Zachęcamy mieszkańców do bieżącego komentowania spraw związanych z życiem i rozwojem naszego miasta. Jednocześnie apelujemy, aby robić to z poszanowaniem kultury i podstawowych standardów komunikacji w sieci – informuje Urząd Miejski w Wejherowie. - Administrator miejskich profili stara się walczyć z hejtem i mową nienawiści. W związku z tym wulgarne, nieprzyzwoite i obraźliwe komentarze oraz treści zawierające kłamliwe informacje nie są przez niego udostępniane. Jest to zgodne z ogólnym regulaminem serwisu Facebook.

Miasto tłumaczy, że informacja o liczbie użytkowników zablokowanych przez administratora zostanie przekazana skarżącemu zgodnie ze szczegółami wyroku Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego.

- Wyjaśniamy, że wyrok WSA nie zawiera nakazu odblokowania użytkowników, a podania informacji o liczbie zablokowanych użytkowników na profilu fb miasta Wejherowa - czytamy w odpowiedzi ratusza.

od 12 lat
Wideo

Protest w obronie Parku Śląskiego i drzew w Chorzowie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Komentarze (nie)mile widziane w mediach społecznościowych wejherowskiego urzędu? - Wejherowo Nasze Miasto

Wróć na wejherowo.naszemiasto.pl Nasze Miasto