Koronawirus jest szczególnym zagrożeniem m.in. dla pensjonariuszy w Domach Pomocy Społecznej. Często są to ludzie starsi, schorowani, którzy wymagają stałej opieki. Do sytuacji w DPS-ach odniósł się, 8 kwietnia, podczas posiedzenia Sejmu wicepremier Piotr Gliński.
- Mamy w Polce 824 domów pomocy społecznej, w 12 mamy problem z epidemią. Dotyczy to 169 osób chorych. Wiemy, że to o 169 osób za dużo, to nie jest sytuacja do zlikwidowania w dzień - mówił w Sejmie wicepremier.
Obecnie Domy Pomocy Społecznej, tak jak np. ten znajdujący się przy ulicy Przebendowskiego w Wejherowie stara się do minimum ograniczyć kontakt ze swoimi pensjonariuszami. Do odwołania wstrzymane zostały odwiedziny.
- Mamy 75 mieszkańców i 55 pracowników. Pracujemy w systemie zmianowym po 12 godzin. Rodziny ze swoimi bliskimi mają kontakt telefoniczny. Dzwonią od nas, a my naszym mieszkańcom podajemy słuchawkę - mówi Alicja Hilla, dyrektor DPS w Wejherowie.
Jak dodaje dyrektor raz na kilka pracownicy robią zakupy nie zapominając o tym o środkach ostrożności.
- Od wejherowskich wolontariuszy otrzymaliśmy maseczki. Na pewno są potrzebne rękawiczki. To towar deficytowy. Gdy kupowaliśmy je na początku roku, to paczka kosztowała 10 zł. Dzisiaj w Internecie są nawet po 120 zł. Są one nam potrzebne. Bo do każdego mieszkańca, personel ubiera inne rękawiczki - mówi Alicja Hilla.
Osoby, które mogą pomóc proszone są o kontakt z wejherowskim DPS.
- Na razie jest spokój. Ale boimy się, że każdego dnia może się coś wydarzyć - dodaje dyrektorka.
Najnowsze informacje z regionu o zagrożeniu koronawirusem!
Strefa Biznesu: Dlaczego chleb podrożał? Ile zapłacimy za bochenek?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?