Koronawirus. W gminie Szemud szyją maseczki dla szpitala w Wejherowie

W Szpitalach Pomorskich, czyli w czterech jednostkach: Pomorskim Centrum Chorób Zakaźnych i Gruźlicy w Gdańsku, Szpitalu Morskim im. PCK w Gdyni, w Szpitalu Specjalistycznym w Wejherowie i Szpitalu św. Wincenta a Paulo w Gdyni, brakuje podstawowych sprzętów ochronnych.

– Mamy bardzo mało jednorazowych kombinezonów, fartuchów, masek chirurgicznych, specjalistycznych masek FFP2 i FFP3 – wymienia Małgorzata Pisarewicz, rzeczniczka prasowa Szpitali Pomorskich Sp. z o.o. – Z dnia na dzień sytuacja jest coraz trudniejsza, bo albo w hurtowniach nie ma towaru, albo po prostu ceny są zaporowe i szpital nie ma środków na zakupy – tłumaczy Pisarewicz.

Pomocną dłoń wyciągnęli m.in. mieszkańcy gminy Szemud. GCKSIR w Szemudzie wraz z Akademią Sztuk Współczesnych i Tradycyjnych w Donimierzu zainicjowali akcję szycia maseczek ochronnych. Maseczki przekazane zostaną do Szpitala w Wejherowie.

- Dowiedzieliśmy się, że brakuje tam maseczek. Mamy dwie ręce, maszyny, więc czego nam więcej potrzeba? Potrzebny był tylko materiał, który otrzymaliśmy od firmy Ultramare działającej na terenie naszej gminy zajmującej się wytwarzaniem różnych filtrów i szyjemy - mówi Aleksandra Perz, przewodnicząca rady gminy Szemud.

- 10 minut potrzeba aby uszyć maseczkę. Dodatkowo wkładamy drucik, aby dobrze przylegały. Mamy dużo materiału. Gdybyśmy się wszystkie zebrały, to w jeden dzień jesteśmy w stanie uszyć sto maseczek - dodaje Małgorzata Kaszubowska z Akademii Sztuk Tradycyjnych i Współczesnych.