Ksiądz nie dopuścił w Bolszewie do komunii niepełnosprawnego dziecka?

Uroczystość Pierwszej Komunii Świętej w Bolszewie odbędzie się w niedziele 19 maja. Rodzice dzieci są przerażeni, że zmieni się ona w medialną nagonkę, bo niewykluczone, że pod kościół przyjadą ogólnopolskie telewizje. Wszystko przez sprawę chłopca chorego na autyzm, która została nagłośniona przez radio. Dziecko nie miało zostać dopuszczone do Pierwszej Komunii Świętej ze względu na swą niepełnosprawność - podało radio.

Natomiast miejscowy proboszcz twierdzi, że o sprawie dowiedział się z mediów. Jak mówi, po wyemitowaniu reportażu przybiegła do niego na plebanie matka chłopca tłumacząc, że nie pokazano całej jej wypowiedzi. Matka dziecka nie chce rozmawiać z żadnymi dziennikarzami. Jak wynika z zapisów radiowych, sugestię aby dziecko nie przystępowało do komunii miał podczas kolędy wyrazić jeden z duchownych. Tego księdza nie ma już jednak w Bolszewie.

Sprawa miała swój ciąg dalszy podczas przygotowań dzieci do uroczystości pierwszokomunikjneji. Rodzice od dziennikarki, autorki materiału, której dziecko też będzie przyjęte w Bolszewie, zażądali wyjaśnień. Musiała tłumaczyć się z ambony. Rodzice zapowiadają napisanie skargi do radia i pisma do biskupa w obronie proboszcza. Przełożeni radiowej reporterki zaznaczają, że dochowała ona zasad etyki dziennikarskiej przy realizacji tego materiału.