"Magia Nocy Świętojańskiej" zadziała się w Luzinie| ZDJĘCIA

Wydarzenie, które zorganizowane zostało w parku im. prof. Gerarda Labudy, rozpoczęło się od pokazu tańca na szarfach. Uczestnicy imprezy mogli korzystać z wielu atrakcji, spośród których wymienić można m.in. wyplatanie wianków, warsztaty ceramiczne i wiele innych, a także obejrzeć inscenizację w wykonaniu Teatru Zymk.

Zaczęliśmy od zabawy tanecznej, do której chcieliśmy porwać publiczność. Kolejnym punktem była nasza interpretacja „Legendy o śpiącym wojsku”, ale w konwencji fantasy. Miała to być promocja naszego projektu Biersztuba, która zajmuje się promowaniem fantastyki po kaszubsku

- mówi Adam Hebel, reżyser i aktor, odtwórca roli króla Oberona.

Było bardzo wojowniczo i męsko, kolejna część, czyli komedia baletowa „Pod Lśniącym Księżycem” była natomiast już bardziej delikatna i zmysłowa. Było dużo czułości, ale także namiętności i zazdrości, a jako że jest to święto miłości to jak najbardziej, te elementy pasują.

Przygotowania trwały od kilku miesięcy. Przy całym projekcie pracowało ponad 200 osób. Drugą część wydarzenia stanowił inspirowany "Snem nocy letniej" Williama Szekspira spektakl „Pod Lśniącym Księżycem” w reżyserii Sangmo Borysiewicz.

Robimy to przede wszystkim dla dzieci – żeby była magia, żeby przywołać słowiańskie, kaszubskie rytuały, które są przepiękne, przypomnieć polnice, które są bóstwami urodzaju, obfitości, plonów. Kiedyś wierzono, że gdy złoży się im ofiarę, to plony będą lepsze. Składamy tutaj właśnie taką ofiarę, aby pandemia się skończyła, żeby wszyscy byli szczęśliwi i możliwe, że tak się stanie, ponieważ na próbie generalnej, na głowie Tytanii pękła korona. Nigdy nic takiego się nie zdarzyło, Tytania tańczy z pękniętą koroną

- mówi reżyser spektaklu.

Dla mnie jest to symboliczne – może będzie koniec pandemii. Artystycznie składamy ofiarę kaszubskim bóstwom, żeby je ułagodzić i możliwe, że nam sprzyjają, bo nie ma deszczu i spektakl może się odbyć.

Udział w spektaklu biorą udział dzieci i młodzież, które uczą się tańczyć, m.in. z założonego w zeszłym roku teatru tańca GOK Luzino. Nie obyłoby się bez tancerek z Teatru Tańca Sarasvati. Mamy także taniec na szarfach, w którym uczestniczą tancerki z Creative Dance Rumia

– mówi Rafał Płotka, dyrektor Gminnego Ośrodka Kultury w Luzinie.

Bardzo trudno pozyskać aktorów do ról męskich, tutaj także w pewnym momencie pojawiła się taka trudność, jednak mieszkańcy stanęli na wysokości zadania.

Po spektaklu zaprezentowany został pokaz fire show w wykonaniu grupy rekonstrukcyjnej Pułk Czarnieckiego.